Forum Karawany

a ja ciągle podziwiam piękne fotki no i zachowanie chronologii wydarzeń. Super.

lampiony szalenie kolorowe, to jest to co lubię. Wyraźne kolory. Ale spostrzegłam też że ozdoba łóżek podobna jak w Tunezji. Z ręczników wyczarowują różności.

Albania może i pokręcona ale fotki fajne

piękne fotki, a ja wciąż nie przestaję się zachwycać kolorystyką, ornamentami i tp. ale przynajmniej liznęłam trochę wiedzy o Wietnamie.

ach i ech....uwielbiam się zaczytywać w podróze innych.....to tak jakbym sama tam byla po raz kolejny.. Smile

na Twoim blogu się pojawiłam - piszę żebyś nie była zdziwiona

spokój dziewczęta, ja chętnie obejrzę każdy zakątek tego świata. Nie licytujcie się, tylko proszę siadać do opisywania

muszę przyznać, że od pierwszej chwili czytania opowieści o wyprawie do Wietnamu urzeka mnie ta piękna, żywa kolorystyka barw, te wszystkie rzeżby, ornamenty. Powiem TO JEST PIĘKNE

niby doradzają sprawdzić w Izbie Turystyki, albo w Krajowym Rejestrze Długów ale czy to jest naprawdę do sprawdzenia??????

ja oprócz pięknych fotek, architektury dokształcam się w historii Wietnamu, dzięki Nuseczko za tą obszerną wiedzę

Nuseczko, ilość fotek powalająca, opowieść genialna. A ja podziwian na budowlach i nie tylko te misterne ornamenty,

ja czekam cierpliwie

najważniejsze w wyprawach jest dobrze dobrane towarzystwo, a tedy pełen sukces wyprawy gwarantowany

Nuseczko, opowiadasz przecudnie no i te przygody - rewelka. O zdjęciach nie wspomnę bo za bardzo Cię będę chwalić, ale są przepiękne.

zaczyna się nieźle, poproszę o więcej.

o rany, napatrzyłam się na te zdjątka i wyjść z podziwu nie mogę. Cudnie tam. Wprawdzie owoców morza nie jadam, ale kto wie czy potrafiłabym odróżnić jakąś mięsną potrawę od psa lub kota. Podobno wiet ...

a ja po przeczytaniu tekstu i obejrzeniu takiej ilości fotek mam wrażenie, że razem z Nuską zwiedzam Wietnam. Dziękuję Ci Nuseczko

ja też chętnie pokażę swoje foty

rewelacja, a ilość fantastycznych fotek powalająca.

ja też amatorka fotografowania, też nie musze brać walizy, wystarczy trochę kasy, aparat, karta pamięci no i może jednak coś na ząbek

ja dzięki przyjaciołom mojej sąsiadki pochodzących z Wietnamu nauczyłam się robić oryginalne wietnamskie sajgonki na płatkach ryżowych. Pychota.