Forum Forum Karawany Strona Główna Forum Karawany
Forum turystyczne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gosiek na Bali i Lombok 2010
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Bali
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbys_master




Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 20:02, 14 Sie 2010    Temat postu:

Byłem przed tym tsunami w tamtym miejscu i dla mnie bomba. Naprawdę mi i mojej żonie łza się w oku kręci, jak pomyślę, o pobycie wtedy w tamtym miejscu. Byłem pamiętam właśnie na Bali, w Tajlandii i jeszcze te małe państewka Malezja, Singapur, super sprawa Razz Zazdroszczę i czekam na więcej... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mat1




Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:05, 20 Sie 2010    Temat postu:

no nareszcie poczytałem i pooglądałem do końca...trochę mi to zajeło......ale FANTASTYCZNA RELACJA I FOTKI.!!!!!....echhhhhh.....wielkie dzięki.!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:28, 20 Sie 2010    Temat postu:

9. LOMBOK – WYCIECZKA

Tak jak na Bali, skorzystałam z Taxi Drivera, z którym ustaliłam co chcę zobaczyć ...
Cena całodniowej wycieczki to 40 $ od osoby.
Na początek pojechaliśmy zobaczyć klify Malimbu, o których czytałam jeszcze w Polsce. Widoki rzeczywiście niezłe, tylko, że akurat pod słońce Sad
dobrze chociaż, że wulkan Agung z Bali, był doskonale widoczny

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


a to droga do Malimbu

[link widoczny dla zalogowanych]

a tu już Agung na Bali Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

i pierwszy rzut oka na wyspy Gili

[link widoczny dla zalogowanych]



Z Malimbu pojechaliśmy do strefy małp. Tu trzeba było nas widzieć – wjeżdża się w tropikalny las, a dookoła małpy, zupełnie inaczej niż na Bali. Te małpy są na wolności i robią co chcą. Piszczałyśmy, by się kierowca zatrzymał i tak co 5 min. W końcu wysadził nas na skarpie i pozwolił dokarmić stadko. Z szefem stada przyszło mi stoczyć walkę o orzeszki..., niestety przegrałam. Ta małpa naprawdę miała siłę!
A jak zabawnie wyglądało nasze przeciąganie się – siostra zamiast pomóc, pstrykała fotki dla potomnych Wink Zatrzymał się też ichniejszy autobus, by sobie na mnie i małpę popatrzeć – nie wiem komu kibicowali, ale chyba mnie, bo potem ustawiali się w kolejce do robienia z blondynkami fotek.

gdzieś w drodze na Lombok

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a to wycieczka ... na co oni patrzą ..zgadnijcie Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

a to zwycięzca pojedynku ...

[link widoczny dla zalogowanych]

do czego to służy? ja zobaczyłam, ale tu już za mało miejsca Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

no nie, pokaz jak się robi małe małpki Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


no i nie dam rady napisać więcej dziś ..sorka


Ostatnio zmieniony przez Gosiek dnia Pią 20:29, 20 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gaan




Dołączył: 24 Lip 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:14, 20 Sie 2010    Temat postu:

Gosiek!
"Lekcje" odrobione na 6 z plusem.... Very Happy
Za filmik z walki o orzeszki byłaby... premia... Razz
Dzięki, dzięki, dzięki...
Iii... dalej, dalej, dalej...
Iii... jeszcze, jeszcze, jeszcze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mela
Karawanowy Aniołek :)
Karawanowy Aniołek :)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:57, 21 Sie 2010    Temat postu:

Gosiek, oj czekamy na ciąg dalszy, czekamy Laughing . Cudowna fotorelacja Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kate
Specjalistka od kuchni tureckiej
Specjalistka od kuchni tureckiej



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:36, 22 Sie 2010    Temat postu:

Przeczytalam jednym tchem wszystko. Piekne zdjecia. Nie znalam wczesniej Bali od tej strony. Zazwyczaj Bali kojarzy (kojarzyło!) mi się z piekna plażą i super hotelem. Teraz widzę dokladnie co to za wyspa i jak tam jest.

Bardziej chyba podoba mi się jednak Lombok. Ladniejsze widoczki.

Czekam rowniez na dalszy ciag.

Pzdr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:51, 23 Sie 2010    Temat postu:

Kate dokładnie tak samo myślałam jeszcze kilka miesięcy temu - Bali to plaża i super hotel ...
ale przecież nie po to pojechałam taki kawał, żeby leżeć na piasku i patrzeć na surferów Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:27, 23 Sie 2010    Temat postu:

Z lasu pojechaliśmy zobaczyć wodospad – za namową Drivera wybrałyśmy nie ten znany, ale taki lokalny, ze świętą wodą hihi w okolicy Alk Bukak. Droga do niego fatalna i tylko lokalny kierowca będzie umiał tam dojechać i nie rozbić się po drodze.
Warto jednak było zobaczyć całe rodziny kąpiące się w „cudownej” wodzie, piknikujące na trawie – tego co tam się dzieje, nie pokazują w żadnym przewodniku. A i sam wodospad i jego położenie też dostarczyły nam wrażeń

w drodze nad wodospad

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a to miejsce pobierania opłat za parking i wstęp do wodospadu, gdzie zgromadziła się publiczność, bo chyba byłyśmy jednymi z pierwszych turystów o niebieskich oczach, które tam przybyły ..no cóż, kocham lokalne koloryty Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

pieszo miałyśmy jeszcze kawałek do przejścia - ale w jakim lesie - widoki i możliwość spotkania z jakimś lokalnym zwierzęciem -bezcenne Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

wreszcie naszym oczom ujawnia się widok ...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

żeby dojść do wodospadów trzeba było jeszcze przejść przez kładkę -a poniżej widok z kładki w dół Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ludziki też musiałam obfotografować Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

nad wodospadem miałyśmy całą sesję zdjęciową, bo sporo "chłopców" chciało mieć fotki z niebieskookimi blondynkami ..dało się przeżyć Very Happy

Dalej trasa prowadziła do wiosek Sasaków – Rambitan i Sukarara – to wioski tkaczy, Banyumulek – wioska kamieniarzy - garncarzy.
Zanim jednak dojechałyśmy do wiosek - czas na lunch - w życiu nie jadłam w takim miejscu i pewnie już nigdy jeść nie będę...
D. się trochę wściekała na "warunki", ale ja poczułam się jak harcerz ze 30 lat wstecz Mr. Green

gdzieś po środku ryżowych pól ...

[link widoczny dla zalogowanych]

stała sobie "chatka? wiata?" nie wiem jak to zwą ...
i właśnie tam zaprosił nas Driver Mr. Green


[link widoczny dla zalogowanych]

jak widać zdjęcie przerobione w fotoshopie - skasowałam pewną osobę, zostawiłam tylko Drivera

jedząc lunch w tej super restauracji fotografowałam okolicę ... a jak

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

gdy wracałyśmy do auta, spotkałyśmy tubylców ...aparat ciągle był w pogotowiu więc pstrykałam dalej

pani wracająca z pola

[link widoczny dla zalogowanych]

a to zabawy dzieci ... sama miałam ochotę wejść do tego kokona z koca

[link widoczny dla zalogowanych]

czas szybko mija - trzeba było jechać dalej

w Indonezji też niestety zdarzają się korki ..

[link widoczny dla zalogowanych]

jedziemy dalej i podziwiamy widoki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wreszcie dojeżdżamy.
Jak wygląda typowa wioska? Obfotografowałam Rambitan,

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

miejsce pracy

[link widoczny dla zalogowanych]

kuchnia jakby ktoś nie odgadł

[link widoczny dla zalogowanych]

i sypialnia

[link widoczny dla zalogowanych]

dom z zewnątrz

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Wieczorem poszłyśmy sobie załatwić wycieczkę na następny dzień – rejs na wyspy Gili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
berecik0




Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:30, 24 Sie 2010    Temat postu:

Chyba się wścieknę
pół godz . otwierałam
Gosiek ,fajnie mieszkają
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:14, 25 Sie 2010    Temat postu:

Mi się dzisiaj szybciutko otworzyły fotki. Smile

Teraz to ja już wiem jak wygląda raj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:12, 25 Sie 2010    Temat postu:

mnie się otwierają powoli, jakieś 3 min Smile
ale czasami nie wszystkie i nie wiem od czego to zależy ..

zgadzam się Duchu - taki mały raj na Ziemi, ale tworzą go też tamtejsi ludzie...

zostały jeszcze 2 części ..a potem to już pojedyńcze fotki na życzenia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:50, 25 Sie 2010    Temat postu:

10. WYSPY GILI

Wycieczka na wysepki Gili została „zaklepana” jeszcze przed wyjazdem. Te widoki, które widziałyśmy w necie Wink nie mogłyśmy tam nie być.
Są 3 wyspy – najbliższa Lombok i najmniejsza to Gili Air, następna to Gili Meno, najdalsza i największa to Trawangan.
Cena wycieczki, wahała się od 20 do 50 $, w zależności u kogo kupowana oczywiście te najdroższe były organizowane przez biura podróży.
My kupiłyśmy wycieczkę w hotelu za 30$.
Wyjazd był o 9 rano – najpierw przejazd wzdłuż klifów Malimbu do portu w Pemenang, około 40 min, a potem przesiadka na łódeczkę i myk, myk na ocean.

port

[link widoczny dla zalogowanych]


nasza łódka Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

widok na Agung Smile częściej widziałam ten wulkan na Lombok, a przecież to najwyższa góra Bali ...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]



Po około 30 min pierwsze nurkowanie, albo snorkeling – co kto chce ..., ja wiadomo ... zakładam maskę, rurkę i d**a, nie mogę oddychać, coś jest nie tak i nie wiem co. Podpływa instruktor, bierze rurę, ogląda i kiwa coś głową, po czym odpływa z pozostałymi w siną dal. Zrozpaczona oddaję moją rurkę gościowi na łódce, a ten ją naprawiał – znaczy się filtr czyścił, bo się badziewie zapchało. I tak nici z pierwszego kontaktu z fauną i florą oceaniczną. Posnorkowałam sobie jakieś 5 min wokół łódki, ale nic mi się nie podobało, więc zajęłam się robieniem zdjęć.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

po wyjściu z wody Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Około 12h dopływamy na Trawangan i podziwiamy wysepkę, a zwłaszcza surferów.

Trawangan

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Pierwszy raz w życiu widziałam takie fale do surfowania. Oczywiście koniecznie chciałyśmy mieć zdjęcia z falami, o mało nie skończyło się to dla nas tragicznie Wink Siorka pierwsza chciała mieć sesję zdjęciową, z ogromnymi falami. Położyła się więc na kamykach i pozowała, a ja miałam wyczekać na nadejście fali i pstrykać seriami. Noś nadeszła fala, tylko, że siorkę przywiało mi pod nogi Wink. Była cała oblepiona małymi kamykami i kawałkami rafy, żadną miarą nie można było tego strzepnąć, bo do mokrego ciała przylgnęło na amen. Najgorsze było to, że do majtek dostał się jakiś kg tych kamyczków, tak więc wyglądała jakby była w mocno zużytym pampersie. Może to i jest śmieszne, ale wtedy dziewczę bardzo cierpiało i obcierało sobie intymne miejsca. W końcu znalazłyśmy jakiś prysznic, który wypłukał większość i mogła chodzić w miarę normalnie.
Oczywiście to nam nie dało myślenia..., ja też chciałam fotki z ogromną falą, więc stanęłam na brzegu i zaczęłam pozować...
Nie wiem co się stało, nagle miałam wrażenie, że wpadł na mnie rozpędzony samochód, poczułam ból w nodze i wszędzie była woda – do góry, na dole...byłam pod wodą. Gdy fala przeszła, jeszcze byłam w szoku i zastanawiałam się co to było.
Ból w nodze narastał, więc spojrzałam na dół – nie wiem czym oberwałam, kawałkiem rafy, czy kamieniem, ale miałam 3 piękne dziureczki jedną na stopie, dwie na łydce, wspaniałego guza i sińca. Jeszcze ślady zostały – dodatkowa, bezpłatna pamiątka. Ważne, że kość została cała.
Jedno jest pewne – już nigdy więcej nie skorzystam z fal do surfowania, ich potęga jest przerażająca, chociaż są nieziemsko piękne...
Około 13 trzeba było wracać na łódkę – tak, że byłyśmy bez lunchu, bo nie zdążyłyśmy na niego ... no cóż
W drodze powrotnej było jeszcze jedno nurkowanie – snorkowanie. Założyłam tylko maskę, rurkę, płetwy i skok do wody. Piekło jak diabli, ale chociaż przez chwilkę chciałam popatrzeć na podwodny świat. Zawiodłam się i to bardzo ... było na co popatrzeć, ale w porównaniu z Ras Mohamet w Sharm, rafa na Lombok wygląda blado i nic to, że sporo tam żółwi, ale oprócz nich niewiele ukwiałów, rybek i takich tam.
Wycieczkę na Gili zapamiętam na długo ....
Szkoda, że żadne zdjęcie nie odda potęgi tych fal

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


zdjęcia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:33, 26 Sie 2010    Temat postu:

Gosiek napisał:
mnie się otwierają powoli, jakieś 3 min Smile
ale czasami nie wszystkie i nie wiem od czego to zależy ...

Zauważyłem że takie rzeczy dzieją się z fotkami na Imageshack.

Wyspy Gili piękne tak jak poprzednie.
Zabawna ta sytuacja z "pampersem" (oczywiście tylko dla czytającego).
Kolor wody oraz wielkość fal prawdziwie imponujące.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mela
Karawanowy Aniołek :)
Karawanowy Aniołek :)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:22, 29 Sie 2010    Temat postu:

Piękne fale, piękne kolory morza, ale przygody nie zazdroszczę. Oczywiście czekam na c.d. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momita




Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Czw 23:02, 02 Wrz 2010    Temat postu:

wow!piekna lodeczka......fale niesamowite.....czekam na dalsza czesc zdjec...Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:31, 04 Wrz 2010    Temat postu:

trochę roślinności z Bali

[link widoczny dla zalogowanych]

potężne drzewa

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

drzewa i krzewy z przepięknie pachnącymi kwiatami

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

jupun - czyli plumeria acutifolia /frangipani/, dla mnie najpiękniej pachnący kwiat na Ziemi ...

[link widoczny dla zalogowanych]

zapach jupuna jest intesywny jeszcze przez kilkadziesiąt godzin po zerwaniu

[link widoczny dla zalogowanych]

plumeria czerwona /frangipani/

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ściany z gałęzi i lian

[link widoczny dla zalogowanych]

oplatające wszystko bluszcze ...

[link widoczny dla zalogowanych]

kwiaty są wszędzie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i kwiatek chyba najbardziej znany z nazwy, którego dotykałam po raz pierwszy ... mimoza

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:25, 04 Wrz 2010    Temat postu:

POWRÓT

Wszystko co dobre ma swój kres ..moja podróż też dobiegła końca Sad
O 6 rano pobudka, śniadanie i godzinna jazda autkiem z hotelu do portu. Tam kupujemy bilety i wsiadamy na prom, na którym żegnamy się z Lombok.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Po 4 godzinach dopływamy do Padang na Bali i przesiadamy się znów do autka by dojechać na lotnisko w Denpasar.

droga na lotnisko obfotografowana z autka

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Po 1,5 h jesteśmy już na lotnisku. Mamy trochę czasu by coś zjeść, dokonać ostatnich zakupów na Bali i porobić trochę fotek.
Bacardi i whisky kupione na wolnocłówce też są ...
O odpowiednim czasie idziemy do odprawy... no i się zaczyna polka. Najpierw trzepią nam bardzo dokładnie bagaże, obklejają różnymi naklejkami. Potem kupujemy wizę powrotną i podchodzimy do odprawy paszportowej. Pani chce od nas jakieś karteczki Rolling Eyes ; my nie kumamy o co chodzi. Wreszcie dociera do nas, że nie mamy tej pojedynczej kartki, z wizy wjazdowej. Embarassed Co teraz????
Pani, powiedziała, że bez tej kartki nie mamy szans wyjechać z Indonezji..., fajnie moje marzenie się spełni i zostanę tu na zawsze, tylko dlaczego się nie cieszę? Buuuuuuu ja chcę do domu.... Brick wall
Pozostał nam urząd imigracyjny. Na szczęście trafiłyśmy na jak zawsze, życzliwych balijczyków Very Happy ; raz dwa dostałyśmy w urzędzie nowe wizy, wypisałyśmy po raz kolejny wszystkie 3 strony i myk, myk do pani z okienka. ... Przepuściła nas bez niczego.... ufffffffff
Teraz tylko spokojny przelot.
Oczywiście modliłam się o lot przez Singapur, by porobić tam fotki Razz ; jest! Lecimy tak samo, jak przyleciałyśmy ...
Po 2h jesteśmy w Singapurze Smile pamiętamy już nasz Gate, więc najpierw bieg do smoking area, potem sesja zdjęciowa. Na wszystko starczyło nam czasu i bez problemów wróciłyśmy do samolotu.

aż się palić chce w takiej strefie Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

te zdjęcia naprawdę są zrobione na lotnisku

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Do Amsterdamu lecimy całą noc.

Kilka fotek z samolotu

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ja to prawie zawsze mam miejsce "na skrzydle", a ponieważ palę od niepamiętnych czasów, bym przypadkiem nie wyszła sobie zarajać podczas długiego lotu, na skrzydłach wszystkich samolotów napisano Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

i już wiecie wszystko o napisie na skrydle Very Happy

Rano powyginane na wszystkie strony, zmęczone, musimy biec do właściwego gate`u, by się przesiąść na samolot do Berlina. Po drodze zahaczamy jeszcze o smoking area ... koszmar wrócił Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

poniżej strefa w Schipol /zdjęcie wykonałam komórką i dlatego jest/, która była jeszcze czynna, gdy leciałyśmy na Bali... i która mnie tak zdeprymowała ... w porównaniu z tym, co zastałyśmy po przylocie ..stwierdzam ... a czego ja się głupia czepiałam?

[link widoczny dla zalogowanych]

Potem trzeba przejść do strefy Schoengen ... i tu mała niespodzianka. Nasz alkohol z Indonezji, nie ma paszportu, a więc nie ma prawa być wwieziony do Europy- możemy wypić na miejscu, albo wrzucić do akwarium. Na nic nasze błagania, pokazywanie rachunków z nr paszportów, udawanie blondynek ... na holenderki –celniczki nie działa nic. Wściekła jak bomba, poszłam na Heinekena ... nigdy w życiu nie chcę lecieć przez Schipol. Tylko tam się czepiają alkoholu kupionego na wolnocłówce. Oby ich pokręciło.

Do Berlina docieramy po ok. 1,5 godzinnym locie. Szybko odbieramy bagaże i .... jeszcze tylko przesiadka do samochodu i przejazd do domu. Wreszcie na miejscu po prawie 36 godzinach – zmęczona, ledwo stoję na nogach, a w domu „sępy” czekające na rozpakowanie walizek i pokazanie prezentów Nie wiem jak wieczorem trafiam do łóżka, ale ostatnią moją myślą było ...
Bali, Lombok, Gili, plaże, fale, zieleń, jedzonko, uśmiechnięci ludzie...
Koniec przygody ....na szczęście mogłam się z tym przespać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 4:22, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Piękne kwiaty, fajny powrót po palarniach świata. Grey_Light_Colorz_PDT_08
Tylko dlaczego już koniec? Ciężko się wraca z raju? :hamster_sweatdrop:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mela
Karawanowy Aniołek :)
Karawanowy Aniołek :)



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:56, 07 Wrz 2010    Temat postu:

Gosiek, dzięki piękne za relację. Była wspaniała. Czytało się i oglądało tak, jakby samemu się tam było Laughing . Szkoda tego alkoholu buuuu Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momita




Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Śro 10:42, 27 Paź 2010    Temat postu:

No doczytalam wreszcie balijskie opowiesci.....pieknie tam,nawet nie myslalam,ze az tak ladnie...Smile

Dzieki Gosiek,ze ci sie chcialo z nami podzielic kawalkiem raju.... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Bali Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin