Forum Forum Karawany Strona Główna Forum Karawany
Forum turystyczne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

hotel Sandra w Hammamecie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Tunezja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Nie 19:34, 21 Sie 2011    Temat postu:




Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 6:32, 22 Sie 2011    Temat postu:

To co lubię u nich to przestronne pokoje. Nie to co klitki w europejskich hotelach.
Chyba że ja tylko tak trafiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Pon 6:51, 22 Sie 2011    Temat postu:

pokój był odjazdowy. Okazało się, że mam najładniejszy pokój w hotelu i na dodatek z największym tarasem bo balkony są mniejsze. Zawdzięczam to mojej Justysi. ale o tym w późniejszych notkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Pon 9:55, 22 Sie 2011    Temat postu:


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 3:52, 23 Sie 2011    Temat postu:

Balkon faktycznie też okazałych rozmiarów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Wto 8:13, 23 Sie 2011    Temat postu:

to był jedyny pokój w hotelu z takim tarasem. Albo były małe balkony albo wcale ich nie było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Wto 12:23, 23 Sie 2011    Temat postu:

Po przekazaniu przesyłki wsiadłam do autokaru i niebawem ruszyliśmy w kierunku Hammametu i docelowo do mojego hotelu. Po drodze wysadziliśmy turystów z hotelu El Mouradi i El Mouradi Hammamet i po chwili byłiśmy w Sandra Club. Było nas sporo, ale przydział pokoju, bransoletka na rękę, wszystko poszło sprawnie. Już za moment byłam w pokoju 1110.
Pokój 1110 duży, wygodny, z telewizorkiem, z działającym telefonem. Jedyny minus, że ...... nie był przygotowany dla mnie. Zostawiłam walizkę i zeszłam do recepcji mając nadzieję na spotkanie naszego rezydenta Baligha. Na szczęście Baligh mówi po polsku bo pół roku spędza w Polsce, pół roku w Tunezji. Miałam szczęście. Przekazałam mu informację, obiecał przysłać kogoś do przygotowania pokoju. Ja w między czasie wypakowałam walizkę, wyciągnęłam przesyłkę dla Heleny i czekałam aby móc się opłukać pod prysznicem i położyć spać. Dopatrzyłam się również, że Kaisowi dla Justynki nie wszystko przekazałam.
W łazience szybki prysznic i w ręczniku powędrowałam do pokoju, zrobiłam przeszukanie w szafie koszuli nocnej i ze śmiechu aż siadłam na łóżku. Okazało się, że tak upychałam drobiazgi dla dziewczyn, że nie wzięłam swojej ulubionej koszulki. No cóż, na dworze ciepło nic się nie stanie jak będę spała nago. Zostawiłam nawet lekko uchylone drzwi balkonowe oczywiście uprzednio zaciągnęłam zasłony. Spało mi się rewelacyjnie, ale znowu obudziłam się skoro świt. Wieczorem pamiętałam o przesunięciu zegarka, więc godzina obudzenia wydawała mi się wręcz nieracjonalna. Kto na urlopie wstaje o 5 rano (inaczej o 6 u nas).Ponieważ mój wewnętrzny zegar tak działa to już nic nie poradzę. Zrobiłam sobie kawkę, po cichutku właczyłam TV i oglądałam TV Polonia. Czekałam na śniadanko, w brzuchu mi burczało ale słoneczko za oknem i świergot ptaszków to był raj dla ucha. Na śniadanku spotkałam swoich znajomych z lotniska. Po miłym powitaniu i śniadanku zostaliśmy w holu recepcyjnym czekając na spotkanie informacyjne z Balighem, a ja potem mogłam już poświęcić czas dla Helenki, która miała się do mnie wybrać z Tunisu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrHybryda
Swój na Forum
Swój na Forum



Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 14:10, 23 Sie 2011    Temat postu:

Łuki futryn drzwiowych to od nich do nas przywędrowały, pamiętam ten szał jak każdy w blokowisku przerabiał choćby wejście do salonu. Very Happy

Bardzo ciekawie opisujesz, podoba mi się! Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:50, 23 Sie 2011    Temat postu:

Także wszcześnie wstaję i mam to gdzieś czy się komuś podoba czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Wto 16:55, 23 Sie 2011    Temat postu:

nie należę do osób które śpią do południa, szkoda życia. A poza tym przez te wszystkie lata kiedy dmownikami były moje pieski wczesne wstawanie to była norma. Teraz nie chem ale muszem wstawać wcześnie. Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Pią 11:58, 26 Sie 2011    Temat postu:

Rezydent– tunezyjczyk mówiący poprawnie po polsku rozwodził się długo i namiętnie o czekających nas wycieczkach. Niestety połowa wiadomości z katalogu nie pokrywała się z wypowiedziami Baligha. Mnie akurat to nie przeszkadzało. Wszystkie atrakcje typu: pół dniowakarawana na wielbłądzie, rejs statkiem pirackim, Sahara, Światło i dźwięk miałam za sobą. Ciekawa byłam wycieczki do Tunisu, Kartaginy bo zaplanowałam sobie to zwiedzić. Wycieczka miała odbyć się w środę, ale na razie nie było chętnych. Baligh zapisał mnie i czekaliśmy na większe zainteresowanie turystów abym i ja się zabrała na tą wycieczkę. Tymczasem ......

Tymczasem...... siedząc na spotkaniu z Balighem wsłuchiwałam się czy nie dzwoni mój tunezyjski telefon. Ok. 10.00 tj. w poniedziałek miała się pojawić Helena z Tunisu. Drrrrrrr drrrrrrrrrrrr wow, wreszcie. Wyszłam więc ze spotkania i w recepcji wpadłam wprost w otwarte ramiona Heleny. Przywitałyśmy się no i oczywiście zaraz wyruszyłyśmy do mojego pokoju. Helenka zadowolona, że przywiozłam jej rzeczy wcześniej podczas jej wizyty w Polsce zostawione u mamy. Ucieszyła się bowiem tego dnia jej córka miała urodziny. Helenka jak zwykle obdarowała mnie ciuchami tunezyjskimi a także.......wręczyła mi dość niecodzienny podarek. Tylko Helenka wie o co chodzi. Pogadałyśmy sobie, a potem szybko znalazłyśmy się w kawiarence na kawce. Przy okazji przedstawiłam Helenkę moim znajomym z lotniska. Zbyt krótkie było to spotkanie bo Helena musiała wrócić do domu jako, że mąż potrzebował samochodu którym do mnie przyjechała. Mając tunezyjski numer mogłyśmy być i byłyśmy cały czas w kontakcie. Helenka wróciła do Tunisu a ja ze swoimi znajomymi obraliśmy kurs spaceru na Cartage Land, no i medinę. My jako kobiety zwracałyśmy uwagę głównie na ciuchy i skórzane wyroby. Ja dodatkowo rozglądałam się za nagraniami muzyki tunezyjskiej. Zawsze sobie coś przywożę z wyjazdów, ale też i znajomi mnie obdarowywują płytami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 4:39, 27 Sie 2011    Temat postu:

Miłe spotkanie zaraz po przyjeździe. Ciekawym jednak co z wycieczką do Kartaginy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Sob 12:10, 27 Sie 2011    Temat postu:

wycieczka doszła do skutku, spoko, o tym też opowiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:40, 27 Sie 2011    Temat postu:

No to poczekam bo Kartagina jest fajna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Sob 21:10, 27 Sie 2011    Temat postu:

zamin dojdę do Kartaginy czekała mnie jeszcze niesamowita przygoda, ale o tym później.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Nie 10:30, 28 Sie 2011    Temat postu:

Nastawiona byłam, że w holetu posłucham sobie muzyki puszczanej przez animatorów. Nic bardziej mylnego. Leciały naprzemiennie 4 utwory: Celine Dion z Titatnica, Ricky Martin i She Bangs, Toni Braxton no i Waka Waka Shakiry. Zanudzić się można na śmierć. Ale moje lotniskowe towarzystwo miało tyle do powiedzenie i opowiedzenia, że na powtarzajęce się utwory muzyczne przestałam zwracać uwagę.

Na powtarzające się nagrania, nawet w tej samej kolejności przestałam zwracać uwagę. Interesowało mnie czy znajdą się ludzie na wycieczki. Bardzo chciałam zobaczyć ZOO – Frigula Park czy Kartaginę. Baligh twierdził, że jeszcze nie ma określonej liczby aby wycieczka się odbyła. Pomamrotałam pod nosem różne niecenzurowane słowa, ale nie odważyłam się wypowiedzieć ich głośno. Zamiast informacji o wycieczkach (na które mnie zapisał i obiecał mieć na uwadze) doczekałam się niecodziennej informacji. Spotkałam Baligha w holu recepcyjnym i dowiedziałam się od niego, że w pionie mojego pokoju robią odrobaczanie. Zaproponował mi zmianę pokoju na taki jak mnie się spodoba. Nawet innych nie obejrzałam bo wiedziałam z dobrego źródła że mój w całym hotelu jest najładniejszy. Ze zdziwieniem przyjął moją odmowę. Co mi tam robale, niejedno w życiu widziałam. Jeszcze tego samego dnia dzwoniła do mnie z Sousse Justysia, aby dodać mi otuchy i wyznać, że Kartagina będzie.Miała dzwonić sama do Baligha. Przy okazji poprosiłam ją o poinformowanie o tym naszego rezydenta i by mógł podesłać kogoś do mojego pokoju celem uprzątnięcia tych mutantów robali. Za chwilę odezwał się hotelowy telefon. Dzwonił Baligh i z wielką pretensją w głosie „nakrzyczał” na mnie że skarżę. Poczekaj ty bratku pomyślałam sobie i z iście stoickim spokojem odpowiedziałam. Po pierwsze proszę nie podnosić na mnie głosu a po drugie ja do Justysi nie dzwoniłam tylko ona do mnie. A po trzecie: ktoś kto świadomie zostaje w pokoju którego pion jest odrobaczany zna ryzyko. Więc bardzo proszę o podesłanie kogoś ze zmiotką. Przy okazji uświadomiłam mu, że Justysię znam kilka lat. Od razu „zmiękła mu rura” i już grzeczniusio odpowiadał. Potwierdził, że wycieczka będzie, a za chwilę przyszedł pan sprzątający i zrobił porządek. Pomyślałam sobie „nie ze mną ten umery”.Widocznie poskutkowało bo na śniadanku w stołówce był bardzo grzeczny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 3:53, 30 Sie 2011    Temat postu:

Twarda sztuka z Ciebie. Wink Smile
A o tym ZOO to nie słyszałem że jest w okolicy podczas mojego pobytu w Sousse.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Wto 6:54, 30 Sie 2011    Temat postu:

ja wiem o ZOO gdzieś w pobliżu Hammametu. Przez tą godzinę policyjną tylko w Tuniesie ludzie generalnie bali się wybierać na jakiekolwiek wycieczki. Ja się denerwowałam, że Kartagina nie wypali, ale całe szczęście stało się inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Wto 7:55, 30 Sie 2011    Temat postu:

opowieści ciąg dalszy czyli Kartagina Dni szybko upływały. Wreszcie doczekałam się swojej wymarzonej wycieczki. Okazało się, że jednak znalazło się sporo chętnych. Wypełniliśmy wszystkie miejsca w autokarze. No i w drogę. Pierwszy przystanek był na obrzeżach Hammametu. Zabraliśmy naszą przewodniczkę Panią Basię. Urocza kobieta, z dowcipem. Następny przystanek to stacja benzynowa. Przerwa na kawę, no i skorzystanie z WC. Po drodze P. Basia wskazywała nam ponad 1000 letnie drzewo oliwkowe, bank zbudowany przez zięcia Ben Alego. Ciekawe widoczki. Aż wreszcie znaleźliśmy się na placu przed wejściem na teren Kartaginy. Przy wejściu dostaliśmy bilety uprawniające nas dorobienia zdjęć i filmowania. Pani Basia opowiadała nam jak powstała Kartagina, jej historia i koleje losu. Przyznać muszę, że to co wyczytałam w książkach Heleny Nabli „Tunezja zarys historii” i „Geniusz przodków zamieszkujących tunezyjską ziemię przedstawiony w mozaikach antycznych” bardzo mi pomógł zrozumieć wszystko. Kartaginę wg legend założyła fenicka księżniczka Alissie. Pigmalion brat księżniczki chciał rządzić samodzielnie. Zabił męża Allissie Aszarbasa i groził śmiercią samej Alissie. Ta przestraszona z zebranym przez siebie bogactwem i oddanymi jej ludźmi wsiadła na statek i wypłynęła w daleką morską podróż. Legenda mówi, że przepływając koło Cypru ludzie Alissie porwali 80 dziewcząt, aby stworzyć pary. Bowiem Alissie płynęła jedynie w towarzystwie mężczyzn. Statek przypłynął do wybrzeży Tunezji, a że okolica się spodobała księżniczka spotkała się z księciem Hiarbasem w celu usyskania zgody na osiedlenie się. Książę Hiarbas odpowiedział, że może osiedlić się na terenie wielkości skóry bawoła. Księżniczka jak się okazało wykazana się sprytem. Pocięła skórę bawoła na cienkie rzemyczki, ułożyła jeden za drugim i w ten sposób uzyskała całkiem spory kawałek wzgórza. Wzgórze to dziś nazywa się wzgórzem Byrsa czyli bawoła. Nazwa Kartaginy pochodzi od dwóch słów złaczonych w jedno Quart Hadasht czyli nowe miasto a potem powstała nazwa Carthago – słowo Kartagina wymyślili Arabowie. Zatem Fenicjanie zamieszkujący zostali Kartagińczykami. Tam też znajduje się doskonały budulec czyli piaskowiec. Kto by się nie zakochał w tak rozsądnej kobiecie jak Alissie. Hiarbas poprosił Alissie o rękę, ale ona kochając ciągle męża odmówiła. Hiarbas takiej odmowy nie mógł znieść i zagroził jej śmiercią. Alissie postanowiła z siebie zrobić ofiarę. U stóp stosu zasztyletowała się i jej ciało spłonęło.
Kartagina była miejscem modlitw, kaplic i miejsc celebrowania kultu. Miwszkańcy składali ofiary głównie ze zwierząt, ale też z dzieci dla Baal Hamona (Kronos).
W historii zawartej w książce mojej koleżanki Heleny Nabli dziecku obcinano głowę na specjalnym kamieniu, ciało palono a prochy umieszczano w urnach. Niektórzy twierdzą że w ten sposób eliminowano dzieci słabe, chore. Ogładałam ten cmentarz dzieci. Przyznaję, że oczyma wyobraźni widziałam tę rzeż. Ale cóż inne to były czasy.
A czekała nas jeszcze wyprawa do obejrzenia Term Antonina.


Ostatnio zmieniony przez Jagoda dnia Wto 7:58, 30 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Wto 8:12, 30 Sie 2011    Temat postu:


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Tunezja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin