Forum Forum Karawany Strona Główna Forum Karawany
Forum turystyczne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

HUMOR
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
:))
Gość






PostWysłany: Sob 4:11, 21 Cze 2008    Temat postu:

Zbiornik z coca-colą


Bio-paliwo
Powrót do góry
:))
Gość






PostWysłany: Sob 5:05, 21 Cze 2008    Temat postu:

Starszy pan stwierdził ze jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.
Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób, najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd. i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuz obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolacje?
- Kurczak, do cholery, pięć razy Ci powtarzam!!!

Teściowa mieszkała z trzema zięciami. Postanowiła ich sprawdzić. Gdy najstarszy z nich wychodził do pracy wskoczyła do studni i zaczęła się topić. Zięć szybko ją wyratował. Następnego dnia zięć wychodzi do pracy, a tu stoi nowy Opel z kartką za wycieraczką: "Dla najstarszego zięcia za uratowanie życia - Teściowa". Za kilka dni teściowa powtórzyła test ze średnim zięciem. Zięć ją uratował, a na drugi dzień znalazł Tico z kartką za wycieraczką: "Dla średniego zięcia za uratowanie życia - Teściowa". Za kilka dni teściowa powtórzyła test z najmłodszym zięciem. Zięć zobaczył, że topi się i pomyślał:
- Pierwszy dostał Opla, drugi Tico, a ja dostanę starego Malucha? A top się cholero!
Wraca z pracy a tu stoi nowy Mercedes z kartką za wycieraczką: "Dla najmłodszego zięcia za uratowanie życia - Teść".

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. ;Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze... W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym smiechem.Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział: - Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb... Jestem ginekologiem.

Późnym wieczorem, leżąc w łóżkach, młode dziewczyny zwierzają się sobie z problemów miłosnych.
- Postanowiłam zerwać za swoim chłopakiem - mówi jedna z nich. - Traktuje mnie jak psa!
- Jest ci tak źle? - dziwią się przyjaciółki - Bije cie? Trzyma cię ciągle przy sobie?
- Gorzej! Wymaga ode mnie, abym mu była wierna.

- Mamo kup mi mleko.
- Jasiu, ale Ty nigdy nie piłeś mleka.
- No to co, ale Cię proszę.
- No dobrze.
Przychodzi mama ze sklepu z mlekiem. Jasiu wziął mleko nalał w miseczkę, zdjął majtki, patrzy na ptasiora i mówi:
- Pij mleko będziesz wielki.
Powrót do góry
:))
Gość






PostWysłany: Pią 3:58, 04 Lip 2008    Temat postu:

Pyta jasio swojego tatę, informatyka:
- Tato, skąd się biorą dzieci???
- Znajdz sobie w googlach gówniarzu!!!
Powrót do góry
:))
Gość






PostWysłany: Sob 5:14, 05 Lip 2008    Temat postu:

Panie grają w golfa. Jedna z nich uderzyła piłeczkę - chciała prosto, poszło w lewo. Z obserwujących je panów jeden zgiął się w pól, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął.
Pani podeszła do niego:
- Ja bardzo pana przepraszam, ale to było niechcący.
Pan dalej jęczy.
- Jestem fizykoterapeutką, może będę w stanie panu pomóc. Pan nadal jęczy.
Pani rozpięła mu rozporek i zaczęła masować. Po 5 minutach pyta:
- No i jak?
- Bardzo przyjemnie, ale kciuk nadal boli...
------------------------------------------------------------------------------------
Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki, mówię!
- Co pan robisz?!?
- Kur..wa, truskawki posypuję gównem zeby bylo lepsze!!!
- O, a ja cukrem, ale podobno jestem, pier..rdolniety!
'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Jasio, pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak się powinno pisać: Królowa Lodu, czy Królowa Loda?
- To zależy, synu, czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy pozytywną...
_____________________________________________________________
- Baco, gdzieście się nauczyli tak drzewo rąbać?
- Na Saharze.
- E, baco, kłamiecie! Przecież Sahara to pustynia.
- No, teraz to już pustynia.
###############################################
Polska reprezentacja jest jak jądra...
Biorą udział ale nie wchodzą Smile
Powrót do góry
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 5:12, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Seicento jednak nie nadaje się jako pojazd na zakupy:
http://www.youtube.com/watch?v=CT-f9y_BN5M
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 6:00, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Mąż do żony:
- Kotku, jutro jadę na 3 dni w delegację.
- A jedź, przecież nie będę Cię za rogi w domu trzymała!

////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

W autobusie na jednym z krzeseł siedzi dziewczyna a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia świdruje dziewczynę wzrokiem, w końcu nie wytrzymuje i mówi:
- Może by tak pani ustąpiła miejsca?
- Nie mogę - dziewczyna na to.
- A dlaczego?
- Jestem w ciąży!
- Hmm, w ciąży, akurat. I taki plaski brzuch? A długo jest pani w ciąży?
- Pół godziny. Jeszcze mi się nogi trzęsą.

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Leje pijany facet w parku. Przechodzi obok niego kobieta i mówi:
- jakie bydle
A on na to:
- spokojnie trzymam go

--------------------------------------------------------------------------------------

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy dobiegające z
dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji. Zaciekawiony zagląda do środka i widzi obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyć? Pijaństwo w pracy???
- Jest powód panie profesorze, jest powód - odpowiada jeden z asystentów - Siostra Kasia nie jest w ciąży ...
- Aaaaa to i ja się napije....

=================================================

Miał odbyć się mecz bokserski USA - Polska w Zakopanem. Stany wystawiły Tysona, a Polska oczywiście Gołotę. Jednak tuż przed samą walką Gołota złamał rękę i na gwałt potrzebny był jakiś bokser aby uniknąć kompromitacji. Trener wyskoczył na Krupówki i zobaczył wielkiego górala. Podleciał i zapytał:
- Chcesz zarobić 100$?
- Noooo... chce - odparł góral.
Trener wziął go do szatni, dał spodenki i rękawice i mówi:
- Wyjdź na ring, zasłoń się rękawicami i stój. Jak przetrzymasz pierwszą rundę dostaniesz pieniądze.
Góral wyszedł, Tyson go poobijał, ale góral przetrzymał. No to trener mówi:
- Jak przetrzymasz drugą dostaniesz 1000$.
Góral wyszedł, Tyson go już teraz mocno poobijał, no ale i tę rundę przetrzymał.
Trener zachwycony mówi:
- Jak przetrzymasz trzecią dostaniesz 10 000$ !
Góral wyszedł, ale już ledwo zszedł po tej rundzie. A trener do niego:
- Słuchaj jak wytrzymasz czwartą...
- Nie wytrzymam!!!!!! Przypier... w końcu czarnuchowi!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 6:11, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Wspomnienia Taternika:
"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka.
Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."
I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

W warsztacie klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
Mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
- No to teraz - mówi klient pokazując palcem samochód przed warsztatem - bierz się pan za mój!

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery d**, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem... Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha
.Rano, podczas śniadania, mąz zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O k****!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........

===================================================

Jaka jest różnica między wczasami w górach a wczasami nad morzem?
W górach ceny są wysokie, a nad morzem - słone.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 6:19, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Spotkało się dwóch kolegów po długim czasie.
- Jak żyjesz? Co dobrego u Ciebie? Opowiadaj!
- Co tu mówić...? Pcha się tą biedę!
- Żartujesz?! O jakiej biedzie ty mówisz? Zawsze ci się układało!
- Ale w małżeństwie mi się nie układa.
- Nie wierzę, przecież na uczelni świata poza sobą nie widzieliście!
- Na uczelni tak! A teraz mam podejrzenie, że mnie zdradza.
- Dlaczego tak myślisz?
- Już ci to wytłumaczę! Mam taką pracę, że ciągle muszę zmieniać miejsce zamieszkania. Trzy lata w Lublinie, dwa w Stargardzie, dwa w Kamieniu Pomorskim, trzy w Poznaniu i teraz znowu Warszawa.
- No i co z tego? Przecież jeździcie razem!
- Tak! Tylko, że w tych wszystkich miejscach, przesyłki do domu przynosił ten sam listonosz!

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Kapitalizm z przymrużeniem oka:

1. Tradycyjny kapitalizm:
Masz dwie krowy - sprzedajesz jedna i kupujesz byka, stado sie powiększa,
rozwijasz biznes, sprzedajesz pogłowie, mleko itp.

2. Korporacja amerykańska
Masz dwie krowy, sprzedajesz jedna i zmuszasz druga żeby dawała mleko jak
cztery krowy, jesteś wielce zdziwiony jak krowa pada martwa.

3. Korporacja francuska
Masz dwie krowy, strajkujesz, bo chcesz mieć trzy.

4. Korporacja japońska
Masz dwie krowy, modyfikujesz je genetycznie, żeby były 10 razy mniejsze i
dawały 20 razy więcej mleka, potem robisz o tym kreskówkę, nazywasz ja
Krowkemon i sprzedajesz ja po świecie za chora kasę.

5. Korporacja angielska
Masz dwie krowy, obydwie szalone

6. Korporacja włoska
Masz dwie krowy, nie wiesz gdzie one sa, robisz przerwe, zeby odpoczac,
wypic wino i cos zjesc .

7. Korporacja rosyjska
Masz dwie krowy, liczysz je i orientujesz sie, ze masz cztery, liczysz
jeszcze raz i dochodzisz do wniosku, ze masz ich 42, liczysz jeszcze raz i
wychodzi, ze masz 12, konczysz z liczeniem i otwierasz kolejna flaszke.

8. Korporacja indyjska
Masz dwie krowy - oddajesz im czesc i szacunek.

9. Korporacja izraelska
Aj waj Rebe, czemu ja tylko dwie krowy mam?

10. Korporacja polska
Masz dwie krowy. Twierdzisz, ze masz 20. Dostajesz wsparcie od Unii, musisz
zarznac 18, zeby przystosowac sie do norm unijnych. Masz dwie krowy i
mercedesa!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 6:28, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo sie boje!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Przychodzi facet do lokalu, a przy wejsciu stoi 'bramkarz' ktory go pyta:
- Masz jakis noz?
- Nie nie mam.
- A jakies ostre narzedzie?
- Tez nie posiadam.
- A moze pistolet?
- Nie! Gdzie tam!!
- A moze chociaz kastet?
- Nie! Nie! Nic z tych rzeczy.
Bramkarz spojrzal na niego z politowaniem, rozbil butelke...
- No to wez chociaz to!!

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

W kółku wędkarskim trwa zebranie przed wyjazdem na coroczny obóz rybacki.
- Panowie - zaczął przewodniczący - dwa lata temu pojechaliśmy na obóz mając po pół litra na głowę. Jak dobrze pamietacie ukradli nam wszystkie wędki!
- Pamiętamy panie przewodniczacy!!!
- Rok temu zabraliśmy ze soba po litrze na głowę, ukradli nam nie tylko wędki, ale i autobus.
- Pamietamy panie przewodniczący!!!
- Co zatem proponujecie w roku bierzącym?
Jeden z rybaków mówi zachrypłym głosem:
- Proponuję wziąć po półtora litra na głowę, wędki zostawić w domu, a z autokaru w ogóle nie wychodzić!

====================================================

Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie zjawia się ze strzelbą, kajdankami i prowadzi na smyczy psa dobermana. Dyrektor ZOO pyta go:
- Jak pan zamierza schwytać tego goryla?
- Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jądra, goryl zasłoni się rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki.
- W porządku. Ale po co ta strzelba?
- Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 6:51, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedna z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś...
- Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazl go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze...
- Mistrzu co się stało?!?
- W pierwszym tekście jest napisane "będziesz żył w celi bracie", a w kolejnych kopiach "będziesz żył w celibacie"...

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Pracownik często spóźniał sie do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagrozili chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi sie rano 8:15 (do pracy na Cool. Budziki nawet nie gdaknely. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi:
- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile sie należy, ten mówi 400 zł. Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to:
- Tak ale dzisiaj jest niedziela..

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Woła Władimir Putin dowódcę swoich Specsłużb:
- Debilu! Prosiłem Cię, żebyś ładnie przywitał Litwinienkę w Londynie?
- Taaakkk.... - wyjąkał przestraszony generał.
- I o co jeszcze Cię prosiłem?
- Hmmmm....
- Miałeś dać mu kilka dobrych rad?
- Rad... Polon... co za różnica? Ja tam towarzyszu Putin Maria Skłodowska - Curie nie jestem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:20, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Idzie facet chodnikiem po moście i widzi jak policjant wyrywa
płytki chodnikowe i wrzuca do wody. Pyta go zatem:
- Pane władzo! Co pan robi?!
- Panie! Tu jakieś cuda się dzieją! Wrzucam kwadraty, a wychodzą koła!

///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Gdy żona wszczęła kolejna awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
- Nooo, teraz powiem ci całą prawdę. Dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na Ciebie!

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Pewnego razu mąż przychodzi na grób swojej żony:
- Kochanie! Gdybyś żyła, nosiłbym cię na rękach, sprzątałbym, gotował, kupiłbym ci futro... - lamentuje.
Wtem ziemia drgnęła, poruszona przez kopiącego w tym miejscu kreta. Nowak krzyczy:
- Leż spokojnie kochanie, na żartach się nie znasz?

====================================================

Przychodzi kobieta do lekarza i mówi, że mąż jej nie zadowala.
Lekarz na to odpowiada
- Niech pani poszuka kochanka.
- Ale ja już mam kochanka!
- To niech pani poszuka drugiego.
- Mam już drugiego.
Na to lekarz:
- A może trzeciego?
- panie doktorze, ja już mam pięciu kochanków i żaden mnie nie zadowala!
Lekarz pomyślał i wypisał kobiecie recepty. Ta wraca do domu, rzuca recepty na stół i mówi do męża:
- Widzisz, ja jestem ciężko chora, a ty mówiłeś że ja prostytutka!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:27, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Nowobogacki Rosjanin złamał sobie rękę i przyszedł do lekarza. Prześwietlenie, konsultacja itd.
- No, proszę pana, złamanie. Trzeba będzie gips położyć
- Gips?! Ja Ci, ku…, dam gips! Marmur kłaść!

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Co myśli Ryszard Rembiszewski, prezenter studia lotto gdy siedzi na sedesie?
- Komora losowania jest pusta, następuje zwolnienie blokady...

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Czasopismo "Claudia" opublikowało dla swoich czytelników quiz, pod nazwą: "Czy znamy kobiety?"
Zwyciężył Tomek B., Radom, 10 lat.
Pewien starszy, rozżalony czytelnik napisał do redakcji:
"To doprawdy śmieszne! Mam 65 lat, pierwsze wiadomości o kobietach zdobywałem mając 12 lat! A tu taki smarkacz dostaje pierwszą nagrodę!"
Odpowiedź z redakcji:

Drogi Czytelniku!
Pierwsze pytanie naszego quizu brzmiało:
"Gdzie kobiety mają najbardziej kręcone włosy?" - Tomek odpowiedział prawidłowo - w Centralnej Afryce.
A co Pan odpowiedział?! I jeszcze narysował?!!!
Drugie pytanie naszego quizu brzmiało:
"Kiedy kobieta ma pianę między nogami?" - Tomek odpowiedział bezbłędnie:
- Kiedy kobieta doi krowę.
A Pańskie wyjaśnienie? Nie mieszaj Pan w to żony! I ten wulgarny rysunek, fuj!
I ostatnie, trzecie pytanie quizu:
"Na co kobiety niecierpliwie czekają każdego miesiąca? - Tomek odpowiedział od razu:
- Na nowe wydanie "Claudii".
A co Pan odpowiedział?! Dzięki Bogu, że nie było rysunku!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:34, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Siedzi dwóch dresów na ławce w parku, jeden mówi do drugiego:
- wczoraj jak siedziałem sobie na tej ławeczce na przeciwko siadła niezła du**. Po chwili rzuciła do mnie oczko... no to ja jej też, potem zaczęła trzepotać rzęsami, no to ja też jej próbowałem zatrzepotać, potem zaczęła mi machać ręką, żebym podszedł, no to podszedłem i wtedy zaczęła mnie smyrać jęzorkiem, no to ja ją też... w końcu ściągnęła bluzkę i mówi: zrób mi to, co potrafisz najlepiej mój Ty ogierze!
- No i co, i co było dalej? - pyta kolega.
- No nic... zajeba...łem jej z byka.

////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

List Murzyna
Drogi biały kolego:

Powinieneś zrozumieć kilka rzeczy:
Kiedy się rodzę - jestem czarny.
Kiedy dorosnę - jestem czarny.
Kiedy praży mnie słońce - jestem czarny.
Kiedy jest mi zimno - jestem czarny.
Kiedy jestem przerażony - jestem czarny.
Kiedy jestem chory - jestem czarny.
Kiedy umieram - jestem czarny.

Ty, biały kolego:
Kiedy się rodzisz - jesteś różowy.
Kiedy dorośniesz - jesteś biały.
Kiedy praży Cię słońce - jesteś czerwony.
Kiedy jest Ci zimno - jesteś fioletowy.
Kiedy jesteś przerażony - jesteś zielony.
Kiedy jesteś chory - jesteś żółty.
Kiedy umierasz - jesteś szary.

I Ty, masz czelność nazywać mnie kolorowym?

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'

Wielka kumulacja. Stoi dziennikarz pod budką Lotto i robi wywiady.
Podjeżdża
facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta:
- Co pan zrobiłby z tą wygraną.
Facet myśli i mówi:
- No to większe mieszkanie, poloneza...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet polonezem. Dziennikarz pyta:
- A co pan by zrobiłby...
- No, to jakiś dom, mercedes...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet mercolem 600 SEL. Dziennikarz ponawia pytanie...
- Taaak, no to spłaciłbym skarbowy, potem ZUS...
- A reszta?
- A reszta niech k***a czeka!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:37, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Pewnego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. Mąż pyta zdziwiony:
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Tydzień później żona wraca w nowym, lśniącym futrze.
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Po kolejnym tygodniu żona parkuje pod domem nowy sportowy samochodzik. Oczywiści powtarza wyjaśnienie z totolotkiem. Przy okazji prosi męża:
- Przygotuj mi, kochanie, kąpiel!
Po chwili wchodzi do łązienki i widzi, że mąż napuścił do wanny tyle wody, że ledwo zebrała się kałuża w okolicy korka.
- Co to ma znaczyć, to ma być kąpiel?!
- Kochanie, chyba nie chcemy, żeby zamoczył sie Twój kupon?

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Rozmawia dwóch pijaczków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary, po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, Ty od razu się pojawiasz.

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Jasnowidz mówi do mężczyzny:
- Jest pan ojcem dwójki dzieci.
- Tak pan myśli? - zaśmiał się mężczyzna i sprostował:
- Ja jestem ojcem trójki dzieci.
- To pan tak myśli? - zaśmiał się jasnowidz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:46, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Rozmowa dwóch kumpli:
- Słyszałeś, że Stefana wczoraj dresiarze 2 razy pobili?
- Nie, a dlaczego?
- Pierwszy raz dostał bo nie chciał oddać komórki. Ale w końcu oddał.
- A drugi raz?
- To był Sagem.

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach:
- "Sprzedam żonę za 360 zł". I Mówi do męża:
- Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za 360 zł, skąd to wziąłeś?
Mąż na to:
- Wiesz, 80 kilo wagi razy 2zł, kilo żywca plus 200 zł obrączka.
Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę:
- "Sprzedam męża za 1,10zł". Mąż zdenerwowany mówi:
- Ja wszystko rozumiem ale za 1,10? Skąd to wzięłaś? A żona mówi:
- 2 jajka po 0,30 groszy i rurka bez kremu po 0,50 groszy!

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Baca wynajął parze młodych ludzi ostatni wolny pokój na strychu. Wieczorem, widząc otwarte okno, krzyczy z podwórka:
- Może głodni som ?
- Nie! My żyjemy miłością! - słyszy w odpowiedzi.
- Tylko nie rzucajta skórek od tej miłości, bo mi się gęsi podławią!

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

W samolocie stewardesa do pasażera Araba:
- Może drinka?
- Nie dziękuję, za chwilę będę prowadził.

====================================================

Stara babina na wsi miała jedną krowę. No, pomyślała, najwyższy czas, żeby krowa miała cielaka! Więc zamówiła inseminatora (czyli kogoś do sztucznego zapłodnienia).
Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci:
- Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
Babina przyniosła wszystko.
Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
- Po co babciu niesiesz ten wieszak?!
- Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:58, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Dotychczasowe samoloty szkoleniowe (awaryjne, słynące z częstego spadania) wymieniono na nowsze, nowoczesne i niezawodne. Po niedługim czasie spytano jednego z pilotów:
- I co, lepiej? Jest jakaś różnica?
- Och! Niebo a ziemia... - odparł pilot.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 4:47, 05 Paź 2008    Temat postu:

- Co dla mężczyzny oznacza posiłek z siedmiu dań?
- Hot-dog i sześciopak.

- Dlaczego kobieta ma 1 zwój na mózgu więcej od konia?
- Zeby nie spijała wody z wiadra podczas mycia podłogi.

///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Amerykanin, Anglik i Polak chwalą sie, jak to w ich krajach szybko sie buduje.
- U nas, to w dwa tygodnie wiezowiec stawiają - mówi Amerykanin.
- Ja, jak w niedziele wracam z weekendu, to do domu nie moge trafić, tak dzielnica rozbudowana - mówi Anglik.
A Polak na to:
- A u nas jak o godz. 7 rano robotnicy zaczynaja kopać wykop pod fundamenty sklepu monopolowego, to o 9 juz wszyscy pijani.

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Kolega mówi do kolegi:
- Wiesz zabrali mi prawo jazdy.
-Tak a za co ?
-Za pasy.
-Niemożliwe, jak to za pasy?
-Otworzyli drzwi i wypadłem. Jakbym miał zapięte pasy to bym nie wypadł.

****************************************************************

Jaką cechę wspólną ma słońce i teściowa?
- na jedno i drugie patrzeć nie można!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 4:59, 05 Paź 2008    Temat postu:

Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna. Odpowiedz: Arkę Noego zbudowali amatorzy, a profesjonaliści Titanica.

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Co robią jeże w fabryce prezerwatyw?!
Kinder - niespodzianki!

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy - "Ala ma kota". Nawrót i pytanie do klasy:
- Co ja napisałam?
Martwota i przerażenie. Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony:
- No..., no... Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Jaś.
- Pała! - wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając odwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.

****************************************************************

Wzorcowe (w pewnej kulturze).. porwanie samolotu..:
Poniedziałek : Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek : Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa : Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek : Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek : Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota : Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek : Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek : Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie zgadza.Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa : Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 5:24, 05 Paź 2008    Temat postu:

Do ratownika na basenie podchodzą 3 starsze baby i chcą pływać.
Facet się bał że stare szkapy się potopią ale dał się namówić.
Wskakuje pierwsza, robi 15 basenów w 10 min. i wychodzi uśmiechnięta.
Facet zdziwiony – o co tutaj chodzi (?!?) i pyta.
Baba odpowiada, że w latach osiemdziesiątych była mistrzynią
juniorek w pływaniu.
Wskakuje druga baba, robi 25 basenów w 12min. i wyłazi.
Facet pyta a ona odpowiada, że za młodu była mistrzynią Europy.
Wskakuje trzecia, zapie..dziela żabką, delfinem i cholera wie jak
jeszcze.
Zrobiła 30 basenów w 10 min. i wyłazi.
Ratownik: no pani to pewnie była mistrzynią świata.
Nie. Ja byłam prostytutką na telefon w Wenecji.

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Po stosunku chłopak do dziewczyny:
- Dlaczego nie powiedziałaś, że jesteś dziewicą? Gdybym wiedział, byłbym delikatniejszy.
- Gdybym wiedziała, że w końcu ci stanie, to bym zdjęła rajstopy.

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Siedzi pijany facet w barze i patrzy na wiatrak. W pewnej chwili pijak
zwraca się do barmana:
- Patrz pan, jak ten czas zapierdziela.

****************************************************************

Rosjanie rozpalili sobie ognisko w lesie i zaczeli pić wodke.
W tym samym czasie w innej czescie lasu grupa Amerykanów wybrala się na
polowanie. W pewnym momencie na drodze amerykanów staje ogromny niedźwiedź.
Jak amerykanie, wpadaja w panike i zaczynają uciekać. Uciekaja przez las az
wpadaja do obozowiska Rosjan... rozdeptuja im ognisko, wylewaja wodke i
uciekaja dalej. Zdenerwowani Rosjanie udaja się w pogon za amerykanami,
doganiaja ich i spuszczaja porządne lanie.
W drodze powrotnej komentują: Ale ten w futerku to się niezle napie*dalal.

||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||

Mówi wnuk do dziadka:
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było Internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu... Jak ty w ogóle babcie poznałeś ?
- No jak nie było? Wszystko to było - odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
- No przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły, to stałem na czatach, wychodziłem i z babcią gadu-gadu, a jakby nie komórka, to i Ciebie i twojego ojca by nie było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:56, 10 Paź 2008    Temat postu:

- Kochanie, co byś zrobiła, gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę i cię zostawiła.
- Ok, trafiłem trójkę. Masz tu 8 zeta i wypieprzaj.

---------------------------------------------------------------------------------------------

Napityy admin wychodzi w ciepłą, bezchmurną, październikową noc z
knajpy. Po jakimś czasie staje pod drzewem i się odlewa spoglądając w
niebo i się drze:
- Ja, pierdzielę! Ile niebo ma martwych pikseli!

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Na wiejskim weselu doszło do bijatyki. Wkrótce odbywa się proces sądowy.
Sędzia pyta jednego z gości obecnych na weselu:
- Niech pan opowie jak było.
- Tańczę sobie z panna młodą jeden taniec, drugi, trzeci, czwarty, piąty,
zaczynamy się dobrze bawić, a tu nagle pan młody podchodzi zdenerwowany i
mnie obraża. Odpaliłem mu, żeby się odwalił i tańczymy dalej...
Nagle pan młody wziął zamach nogą i...
jak nie kopnie pannę młodą między nogi!
Sędzia:
- Uuuu... To musiało boleć!
- Jeszcze jak, panie sędzio! Trzy palce mi połamał!

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Przychodzi mąż do domu nad ranem.
- gdzie byłeś? - mówi żona
- na....czy...nie
- na jakim czynie?
- naczynie bo będe rzygał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 24 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin