Forum Karawany

Majka

dziękuje Atenko Smile

to bardzo miłe Smile

Mani Walker

czyli widzę, że Tiznit i Tafraout dobrze Ci doradziłem... No to ufffff Smile

Przejrzałem teraz swoje zdjęcia z tych miejsc - bardzo podobne Smile

Ale mimo wszystko najbardziej czekam na wspomnienia z Marrakeszu - z Placu Jemaa el Fna. Zwłaszcza z przeżyć z wieczornej wizyty - o ile wieczorem tam byłaś....

kulejaca żmijka

wreszcie lusterka ...majka dzieki !! te otwierane sa najladniejsze Smile

Majka

Żmijka, też lubię te lusterka;-)
Mani fajnie, że odświeżyłeś wspomnienia Smile

Jak się wybiorę na Sri Lankę też wezmę Cię na spytki, hihi Wink

masz jak w banku, bo dobrze radzisz Smile

Dzień wycieczki jeszcze się nie skończył Wink

Wiozą nas jeszcze do fabryki wyrobów glinianych. . Od początku do końca obserwujemy "proces produkcyjny" naczyń glinianych. Naprawdę interesujące. Oczywiście potem prowadzą nas do swojego sklepu na zakupy...nieunikniony element wycieczki.
Asortyment mieli przeogromny!

Przyznam, że w tym momencie byłam taaaaak zmęczona, po prostu wyczerpana. Przed oczami miałam tylko hotelowy basen z chłodną wodą i jedyne o czym marzyłam to zanurzyć sie w nim z głową i patrzeć na niebieskie płytki Wink

Było tak okropnie gorąco i duszno, że ledwo żyliśmy.
Powrót do hotelu już wkrótce, zacisnęłam zęby...muszę dotrwać Wink

Po powrocie okazało sie, że w Agadirze dzień był wyjątkowo mglisty i chłodny. Wiało i chmurzyło od rana do wieczora. O wejściu do basenu nie było mowy. Szybko zregenerowałam siły i jeszcze po obiadokolacji wyszliśmy na agadirski deptak nad ocean, oczywiście znajomi wzięli mnie na spytki jak było z tym arabskim bp...no fajnie było Wink

Majka

Agadir, piątek 9.00
Dzisiaj całkowity luzik, czuję się jak poobijana po wczorajszej wycieczce, żadnych forsownych działań!
Oczywiście rano jest mglisto, na plaże pójdę po 11, jak słoneczko zacznie wyglądać Smile

Po śniadaniu wyruszam do miasta ale w innym kierunku niż wcześniej.
Zapuszczam sie w rejony nieturystyczne. To jest prawdziwe Maroko. Podobnie jak w tym miasteczku zaraz za Agadirem, tylko sporo czyściej. Niesamowite, że pół kilometra za tym czystym Agadirem jest zupełnie inne życie, takie arabskie. Fotki z tej arabskiej części Agadiru będą razem z city tour, bo teraz bałam się wyjąć aparat.
Potem poszłam na małe zakupy.
Znajomi polecili mi obejrzeć taki sklep Uni Prix czy jakoś tak. Bardzo ciekawe. Ceny ustalone , nie ma targowania, srebro na wagę, po jakiejś śmiesznie niskiej cenie a można znaleźć prawdziwe perełki za grosze.
Oto widoczki z lajcikowego piątku.

Koło południa plaża. Dałam się wciągnąć w rozmowy Marokańczykom, pytałam o ich życie codzienne, zwyczaje, tradycje, poglądy. Jednak często ich muzułmańska wiara jest tylko teatrzykiem. Ale to "bez flaszki nie razbieriosz".
Dziś użyłam mocnych faktorów, więc wieczór mam spokojny, żadnego pieczenia, tylko skora pięknie brązowieje Wink

Nie udaje mi sie wcześniej położyć spać, tyle sie dzieje, idziemy oczywiście całą grupą na piwo i integrujemy sie przed jutrzejszym Marakeszem Smile

Majka

Agadir, sobota 6.00
Dziś pobudka skoro świt, bo mamy gwóźdź programu czyli 2 dniowy Marakesz z Essaouirą. Przyjmę wersję fonetyczną, bo mi bardziej pasuje, czyli Marakesz z Sałerą Wink

No tak, jesteśmy podekscytowani solidnie Smile

Plan wycieczki jest taki, że najpierw Sałera, potem zameldowanie w hotelu w Marakeszu i wieczór na Placu Jemaa el Fna. Bardzo zależało nam na wycieczce 2 dniowej, by późny wieczór spędzić na magicznym placu o którym mówi się, że to serce Marakeszu.
Wyruszamy spokojnie spod hotelu, na razie wszystko zgodnie z planem Wink

Zatrzymujemy się nad oceanem na sesję zdjęciową, która się trochę przedłuża, bo każdy z każdym chce mieć fotkę a potem jeszcze w różnych konfiguracjach Wink

integracja obowiązkowa, w końcu spędzimy ze sobą sporo czasu Wink

Nad oceanem ogromne przepaści...fantastyczne widoki Smile

i wszechobecna nad oceanem mgła.

Jedziemy przez różne miasteczka położone na pustyni i podziwiamy widoki za oknem busa Wink

Zatrzymujemy się na dłużej w jednym z miasteczek z powodu...największego w okolicy targu osłami. Poza normalnym sukiem miasteczko to słynie z handlu osłami...zawsze jakaś atrakcja na tym pustkowiu, wysiadamy z busa i chłoniemy prawdziwe Maroko.

Taaaaak i zaczynają sie osły Smile

Nigdy w życiu nie widziałam tyle osłów na raz!
Wszyscy się uparli, że musimy mieć fotki z osłami...a feee
ale sesja się przedłuża a ja już nie cierpię osłów!
przynajmniej w takiej ilości...

Z ciekawością oglądamy marokański bazar.

Ledwie wyruszamy dalej i kolejna sesja zdjęciowa, tym razem
kozy - akrobatki...też gratis Wink

właściciel się nie pojawił po odbiór zapłaty za sesję Smile

jego strata, nie będziemy kwitli na tej pustyni, aż się gość zjawi ... Smile

Oglądamy wszechobecne kozy i jedziemy w stronę Sałery Smile

Jest tak gorąco, że brak tchu

Cool

:)) · Gość

No coraz ciekawiej Smile

Mela

Majka - zdjęcia fantastic Laughing

, opowieść zresztą też Laughing

Nuska

Majeczko - pochłonęłam jednym tchem całość. Ślicznie Exclamation

No i miałaś rację wiele zmian zaszło nie tylko w Maroku ale także, dzięki twoim wspomnieniom, na Karawanie...... tylu znajomych przyciągnęłąś ..... gratulacje Very Happy

A jeśli chodzi o napis na górze w Agadirze to brzmi on: Allach, król, ojczyzna...... nie żebym miała taką dobrą pamięć..... sprawdziłam jak mam podpisane fotki w swoim albumie Wink

No i oczywiście niecierpliwie czekam na c.d Very Happy

Majka

Nusko dzięki Smile

Nasi znajomi już wcześniej tu bywali, teraz podobnie jak Ciebie i mnie Maroko ich zaciekawiło Smile

No bo Maroko jest magiczne Smile

Co do napisu na kasbie, są już różnice zdań...trzeba sprawdzić
u źródła Wink

Zanim dojedziemy do Marakeszu jeszcze parę atrakcji Smile

Najpierw zajeżdżamy do fabryki olejku arganowego,
jest to mała to fabryczka, ale efekty pracy oglądamy z zaciekawieniem.
Orzeszki wyjmuje sie ze skorupki i wkłada do urządzenia przecierąjącego. Ciężka to i mozolna praca.

kulejaca żmijka

Chyba mialam postoj nad oceanem w tym samym miejscu i ta fabryka olejku jakas taka znajoma Very Happy

a czemu nie lubisz osiołków? Smile

czekamy na c.d.

Atena

Z niecierpliwością czekam na cd. Smile

Majka

Już jedziemy dalej Smile

Żmijko, nie lubię osiołków w tak dużej ilości ...bo wydają okropne dźwięki i wiem, że to głupio zabrzmi, chyba się ich trochę boję Sad

Spójrzcie jeszcze na tę ostatnia fotkę z rana...w tej mimi fabryce była degustacja produktów arganowych, w miseczkach z olejem i miazgą orzeszkową z dodatkami, moczyło się chrupiące bułeczki i wcinało ze smakiem Wink

Oczywiście takie manufaktury są nastawione na sprzedaż produktów, ale można sporo dowiedzieć się bez kupowania Smile

Bakszysz obowiązkowy Smile

Ruszamy w dalszą drogę i udaje mi się sfotografować policjanta z drogówki Smile

oraz jedyną w Maroku niewyschnięta o tej porze roku rzekę

i inne widoczki Smile

Było tak piekielnie gorąco, że przestaliśmy wychodzić z busa na postojach

Cool

Dopiero po wjeździe do Sałery powiał wiaterek i dało sie oddychać.

Wcześniej czuliśmy się jak w piekarniku z termoobiegiem !!!

Majka

Essaouira

Co mówią google?

Jest to śliczne miasto położone około 170 km od Agadiru. Już sama podróż z Agadiru nad samym Atlantykiem, z niesamowitymi widokami zatok, gór mijanych kolejno wiosek dostarczy wiele wrażeń. Można spotkać np. stada wielbłądów spacerujących przez ulicę czy kozy skaczące w koronach drzew. Sama Essaouira to raj dla fotografów. Wspaniałe umocnienia wokół starej Mediny oraz niesamowite wybrzeże posiane wystającym z oceanu skałami, na których gnieździ się wiele gatunków różnych ptaków sprawia, że Essauira jest bajeczna. Niezliczone ilości sklepików i sklepów z wyrobami z drzewa cedru i tui. Jeśli chcecie coś takiego przywieźć sobie na pamiątkę, kupcie to tutaj - będziecie pewni że jest to coś niepowtarzalnego i oryginalnego. Muszę przyznać, że gdybyśmy znów podróżowali do Maroka na pewno zatrzymalibyśmy się dłużej w tym urokliwym miejscu jakim jest Essaouira!!!

Zwiedzanie Sałery zaczynamy, jak każdy przyzwoity turysta z Europy od bazaru Smile

Nasz uroczy przewodnik setki razy uprzedza, by trzymać się w kupie, nie oddalać od grupy, bo jak się zgubisz to Cię nie znajdziemy Smile

Kolorowy zawrót głowy!!!

Wychodzimy z tego szaleństwa i powoli kierujemy sie w stronę portu Smile

Nie byłaby to wycieczka, gdyby nie zaprowadzili nas do licznych sklepów, gdzie przewodnik ma prowizje od naszych zakupów. Potem na bazarze ceny niższe o połowę, ale jest co podziwiać!
Piękne drewniane rękodzieła Wink

Majka

Po drodze do portu różne wspaniałości

Nadmorska twierdza robi piorunujące wrażenie.
Mnóstwo młodych ludzi...może dlatego, że właśnie zaczyna się trzydniowy koncert. Zjechało do Sałery pół Maroka z tej okazji Smile

I jeszcze kilka fotek tej imponującej twierdzy

Wdrapujemy się na wały obronne i robimy fotki Wink

oczywiście nasz przewodnik jest boski, ale wolę go w galabii niż w tej różowej koszulce Smile

pozostałe fotki z twierdzy

:)) · Gość

No rynek cacy!!! I te wąskie uliczki!!! Smile

Atena

Urokliwe miaseteczko.
Piekne zdjęcia Smile

Mani Walker

kurcze - Essaouira to piękne miasteczko.. A nie zrobiłaś zdjęcia tym niebieskim łódeczkom cumującym przy wejściu do portu? Ja te łódeczki znałem już przed wyjazdem - od Żmijki oczywiście, więc zdjęcie sobie przywiozłem Smile

)) Romantycznie jakoś się kojarzą Wink

Nuska

ech te znajome widoki ..... Smile

a łódeczki też sobie przywiozłam Very Happy

Majka

Niebieskie łódeczki mam tylko na Waszych fotkach Smile

Z przyczyn losowych nie zdążyłam zrobić zdjęcia, ale po kolei.
Widoczki od strony deptaka na wzburzony ocean są niesamowite Wink

i jeszcze te skałki, normalnie rewelacja Smile

Tam mogłabym zostać!

Powoli idziemy w stronę portu, coraz mocniejszy, nieprzyjemny zapach bucha z tamtej strony Sad

no wiecie jak jest w portach...bardzo kłopotliwe jest mieć taki nadwrażliwy węch, na pociechę, nie tylko ja Wink

I w tym momencie koleżanka krzyczy: rety, gdzie mój telefon?! ...wszystkie kontakty i do tego wszystkie fotki z Maroka Sad

Kolejny raz przeszukuje torebkę. Nie ma rady, zgłaszamy przewodnikowi i w 5 osób wracamy tym samym szlakiem .
Jest! Znalazł się, leży sobie spokojnie na murach, tam gdzie ostatnio robiliśmy fotki Smile

Ludzie siedzący obok tłumaczą: wiedzieliśmy, że ktoś po niego wróci Smile

Normalnie jak w Szwecji 20 lat temu Smile

Już nie mamy ochoty iść robić fotki niebieskim łódkom, rozsiadamy sie w takim miłym miejscu... Smile

Uwaga...SOK z marokańskich pomarańczy!!!

Fenomen! Tyle razy piłam sok ze świeżo wyciśniętych pomarańczy, ale ten to jest prawdziwe niebo Smile

wrócimy do niego w Marakeszu.
Teraz posiłek i porę fotek na pożegnanie Sałery Smile

Wyjeżdżamy do Marakeszu, mamy jeszcze jeden przystanek, tutaj jest tak wściekle gorąco, że po wyjściu z busa wszyscy wybuchają śmiechem, tak... piekarnik z termoobiegiem i jeszcze ten gorący wiatr! W życiu nie widziałam takiego skwaru..termometry pokazują 48 w cieniu a my jesteśmy na słońcu ! Tutaj raczymy sie pysznym ciastem, trochę podobnym do podpłomyków ale w smaku bardziej naleśniki z syropem klonowym, całkiem, całkiem.
Najfajniejsza jest ta pani, która na naszych oczach przyrządza te naleśniki, od zrobienia gęstego ciasta po zawiniecie ich z syropem;-)