Forum Forum Karawany Strona Główna Forum Karawany
Forum turystyczne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wietnam - przypadkowo odkryty niedoceniany raj dla turysty;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Wietnam
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Śro 16:00, 16 Maj 2012    Temat postu:

Oj aż mnie nogi rozbolały od chodzenia za wami i pstrykania. Ale jest to piękne uczucie, tak kolorystyka życia codzienngo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momita




Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Śro 22:35, 16 Maj 2012    Temat postu:

Haloooo tu jestem......to gdzie idziemy dalej,bo mi strasznie niewygodnie siedziec na tych malych wietnamskich krzeselkach..Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Czw 20:43, 17 Maj 2012    Temat postu:

może trzeba zamówić jakąś rikszę, bo na nogach będzie trudno zwiedzać, albo chociaż wypożyczyć rower.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:02, 18 Maj 2012    Temat postu:

o nie, nie !!
my zwiedzaliśmy "z buta" to i wy też
nikt nie powiedział że będzie letko Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Pią 20:42, 18 Maj 2012    Temat postu:

chętnie pozwiedzam, ruszamy za Tobą, ale gdzie???????? poprosimy o cd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 7:47, 20 Maj 2012    Temat postu:

Lubię taki spontaniczny chaos na ulicach. Ale tego wszystkiego tam dużo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momita




Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Nie 20:22, 20 Maj 2012    Temat postu:

No i nam sie Nuska zagubila....Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Pon 19:07, 21 Maj 2012    Temat postu:

Nuska, wracaj bo się za mocno zasiedzimy w jednym miejscu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:02, 21 Maj 2012    Temat postu:

Chciałam dać wam chwilkę na odsapnięcie, ale skoro nalegacie to ruszamy dalej Smile
Przed nami najciekawszy - według mnie - punkt dzisiejszego programu.


Ostatnio zmieniony przez Nuska dnia Pon 21:06, 21 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:21, 21 Maj 2012    Temat postu:

Świątynia Literatury (Văn Miếu), do której właśnie, nie bez trudu dotarliśmy, jest bez wątpienia największą i podobno najpiękniejszą świątynią Hanoi.
Świątynię zbudowano w 1070 r. dla uczczenia chińskiego filozofa Konfucjusza, na wzór świątyni z miejsca jego narodzin.
Świątynia służyła jednak nie tylko do czci przodków, ale stała się wkrótce pierwszym uniwersytetem Wietnamu.
Początkowo kształcono tu książęta i synów szlacheckich z czasem jednak, w ramach Szkoły Synów Narodu, w którą przekształcono Świątynię Literatury, na nauki zaczęto przyjmować najzdolniejszych chłopców z całego kraju.
W ten sposób powstała zasada następstwa, według której wyłącznie kwalifikacje, a nie przynależność do warstwy szlacheckiej, stały się kryterium rekrutacji urzędników.
Studia trwały trzy lata. Uczono na nich literatury, etyki, polityki i administracji. Dużą uwagę przykładano do wiernego odtwarzania wyuczonych na pamięć konfucjańskich pism, nie dopuszczając żadnych osobistych interpretacji.






Egzaminy końcowe były skrajnie trudne. Na przykład w roku 1733 na 3000 uczestników powiodło się jedynie ośmiu. Mimo to uczelnia była oblegana przez chętnych do studiowania, a kandydaci z całego kraju zdawali najpierw regionalne egzaminy wstępne. Kobiet na uniwersytet nie przyjmowano. Każdy kto zdał egzaminy końcowe, otrzymywał stanowisko w służbie państwowej i na całe dalsze lata swojego życia miał zapewnioną uprzywilejowaną i wpływową pozycję.
Egzaminy odbywały się z zasady co trzy lata, składały się z pięciu części i trwały zawsze kilka miesięcy. Tylko ten kto zdał pomyślnie wszystkie pięć miał prawo nosić tytuł Tiến Sĩ (doktor). Szósty egzamin przeprowadzał osobiście król.
W całej historii Świątyni Literatury, w latach 1076 do 1779, tytuł ten otrzymało zaledwie 2.313 studentów. Najmłodszy z nich miał lat 16 a najstarszy lat 61.
Imiona wszystkich, którzy pomyślnie zdali egzaminy końcowe, wyryte zostały na kamiennych stelach, niestety nie wszystkie stele przetrwały do dziś.



Dzisiaj teren Świątyni Literatury ma ok. 350 m długości i od 60 do 75 m szerokości. Świątynia składa się z pięciu dziedzińców, których liczba symbolizuje pięć elementów natury: metal, drewno, wodę, ogień i ziemię. Kiedyś istniał jeszcze szósty dziedziniec, mieszczący pierwsze sale uniwersyteckie. Niestety, został zniszczony podczas francuskiego bombardowania w 1947.
Środkowe drogi i bramy na terenie Świątyni Literatury zarezerwowane były dla króla. Urzędnicy, nauczyciele i studenci musieli korzystać z bocznych dróg i wejść.

Dziedziniec pierwszy


Dziedziniec drugi


W dniu w którym odwiedziliśmy Świątynię Literatury odbywało się jakieś święto. Razem z nami na terenie świątyni przebywała grupa pięknych wietnamskich dziewcząt w równie pięknych, kolorowych strojach ludowych. Tak się skupiłam na fotografowaniu ich na tle świątynnych plenerów (efekty pokażę później), że zupełnie umknął mi na zdjęciach dziedziniec trzeci Sad A szkoda, bo podobno mnóstwo tam urokliwych zakątków, starych bram, wąskich ścieżek i ławeczek.
Całe szczęście, że w bramie łączącej dziedziniec trzeci z czwartym usiadł pewien chłopak, to chociaż tę bramę mam na swoim zdjęciu Smile



Na środku dziedzińca czwartego znajduje się Studnia Niebiańskiej Czystości. To właśnie wokół niej zgrupowane są stele z imionami absolwentów.







Ostatni, piąty dziedziniec otacza pawilon, w którym kiedyś mieściły się ołtarze 72 wielkich uczniów Konfucjusza . Dzisiaj niestety już ich nie ma, są za to sklepiki z pamiątkami Sad.





Ale w Świątyni Literatury nie brakuje także samej świątyni. Oto ona Smile

Konfucjusz we własnej osobie


Uczniowie Konfucjusza (chyba Smile )










No to teraz obiecana sesja wietnamskich piękności.



















I jeszcze dwie piękności Smile





No i ostatnie fotki ze Świątyni Literatury.









Po wyjściu ze świątyni robimy krótką naradę. Dacie wiarę, że jest to ciągle nasz pierwszy dzień zwiedzania Wietnamu?
Nam samym trudno w to uwierzyć, tak jak i w to, że praktycznie jest to nasz drugi dzień na nogach bez snu. Chociaż w to drugie akurat zdecydowanie łatwiej przychodzi nam uwierzyć, bo zmęczenie daje nam się już porządnie we znaki Smile
Zaglądamy jednak w nasz plan zwiedzania i po bardzo krótkiej chwili wahania ruszamy dalej. Kierujemy się w stronę Pagody na Jednej Kolumnie.
Jak bardzo jesteśmy już zmęczeni można wywnioskować chociażby po tym, że po drodze robię tylko jedno zdjęcie.
Słownie: jedno zdjęcie !!
A trzeba dodać, że tym razem przeszliśmy naprawdę spory kawał miasta.



Jak widać każde miejsce i czas jest dobre żeby zacząć przygotowania do obiadu, a może to już jest cały obiad? Smile


Ostatnio zmieniony przez Nuska dnia Pon 22:11, 21 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kulejaca żmijka
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:47, 21 Maj 2012    Temat postu:

jej Ty dopiero tu a jeszcze tyle przed nami w Hanoi Wink czekamy na c.d.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Wto 14:09, 22 Maj 2012    Temat postu:

urzekają mnie te budowle, kolorystyka i stroje wietnamek. Jest superowo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:58, 22 Maj 2012    Temat postu:

Żmijka - nie poganiaj mnie bo tracę oddech Mr. Green

A ja nie mogłam napatrzeć się na figury Wietnamek.
To chyba musi być super być taką małą, drobną kobietką .... Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momita




Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Pią 21:32, 25 Maj 2012    Temat postu:

magia czerwonych drzwi mnie zawsze przyciagnie..Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Śro 20:12, 30 Maj 2012    Temat postu:

ja dzięki przyjaciołom mojej sąsiadki pochodzących z Wietnamu nauczyłam się robić oryginalne wietnamskie sajgonki na płatkach ryżowych. Pychota.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrHybryda
Swój na Forum
Swój na Forum



Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 12:24, 01 Cze 2012    Temat postu:

Cudne klimaty! Smile No ale jak ma być z buta to ja już na wybiegach odpadam Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 4:28, 02 Cze 2012    Temat postu:

Jak patrzę na to jak tam jest ładnie to myślę sobie że za bagaż miałbym aparat fotograficzny i walizkę kart pamięci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Sob 17:11, 02 Cze 2012    Temat postu:

ja też amatorka fotografowania, też nie musze brać walizy, wystarczy trochę kasy, aparat, karta pamięci no i może jednak coś na ząbek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:54, 12 Cze 2012    Temat postu:

No to ruszajmy dalej.
Zobaczcie co mnie udało się tam sfotografować Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:05, 12 Cze 2012    Temat postu:

Pagoda na Jednej Kolumnie (Chùa Một Cột), bo do niej właśnie dotarliśmy, uważna jest za jedną z dwóch najbardziej znanych świątyń Wietnamu.
Zbudowana została w 1049 r przez cesarza Lý Thái Tông jako wyraz wdzięczności za narodziny syna.
Za wzór konstrukcji świątyni posłużył kwiat lotosu, bowiem bezdzietny jeszcze cesarz Lý Thái Tông podczas snu ujrzał boginię Quan Âm, która przepowiedziała mu syna ukazując dziecko siedzące na kwiecie lotosu. Kiedy po latach przepowiednia sprawdziła się, cesarz wzniósł świątynię o tak nietypowym kształcie. Jak na lotos przystało świątynia stoi pośrodku niewielkiego stawu, na powierzchni którego podziwiać można prawdziwe kwitnące lotosy







Świątynia zbudowana jest z drewna i wspiera się na jednej kamiennej kolumnie o średnicy 1,25 metra.
W czasie wojny francuskiej, a dokładnie mówiąc, w 1954 r. zabytkowa pagoda została zniszczona. Jednak już rok później podjęto decyzję o jej rekonstrukcji.
Do dziś, zgodnie z wietnamską tradycją, nowo zamężne kobiety przychodzą tu po błogosławieństwo, składają ofiary i palą kadzidła w intencji płodności i szczęśliwego macierzyństwa.



Tuż obok Pagody na Jednej Kolumnie odkrywamy uroczy zakątek. To, ukryty wśród wysokich drzew, nieduży dziedziniec otoczony ze wszystkich stron niewielkimi budynkami. Całość według tutejszych kanonów to zapewne jedna świątynia, ale nic więcej nie udało mi się o niej dowiedzieć Sad. Nie ma jej na żadnych mapach, do których udało mi się dotrzeć.
Zostanie więc w mojej pamięci jako uroczy i cichy zakątek, który przez chwilę był do wyłącznej naszej dyspozycji.
Korzystamy z tego i zaglądamy wszędzie, gdzie tylko da się zajrzeć, Smile





















Dosłownie kawałeczek dalej znajduje się kolejny punkt naszego programu, a jest nim Mauzoleum Ho Chi Minha. Nie sposób nie zauważyć tego ogromnego gmaszyska, ale za nim nasz uwaga skupi się na nim, nasz wzrok, a tym samym i obiektywy naszych aparatów kierujemy na nieoczekiwany pokaz musztry.
Jak widać chłopcy na bardzo szczęśliwych nie wyglądają, ale kto by wyglądał, jakby mu kazano tak w kółko maszerować i na dodatek robić to w taki upał. A to jeszcze nie wszystko Za jakieś pół godziny rozpocznie się dla nich gimnastyka ..... brrr....











No i przyszedł czas na Mauzoleum Ho Chi Minha. Rozbiegamy się, żeby nasze zdjęcia choć troszkę się różniły Smile Dopiero po chwili, kiedy nasze karty pamięci trochę się już zapełniły przychodzi opamiętanie.
Zaraz….. zaraz…. przecież na tym budynku powinien być napis , więc gdzie on jest?
Ups.... jesteśmy chyba na tyłach mauzoleum. No to czas odnaleźć przód budynku. A to nie takie proste. Alejki parkowe, którymi można by szybko przejść na drugą stronę budynku zastawione są tabliczkami z zakazem wstępu.



Czeka nas więc dość długi spacer dookoła olbrzymiego gmaszyska i jeszcze większego placu, przy którym wznosi się mauzoleum.
A plac to nie byle jaki, bo to właśnie tutaj, na placu Ba Đình 2 września 1945 r. Hồ Chí Minh odczytał deklarację niepodległości Wietnamu.
Sam budynek mauzoleum wzorowany jest na mauzoleum Lenina w Moskwie, ale posiada też wyraźne wietnamskie elementy architektoniczne. Mierzy 21,6 m wysokości i 41,2 m szerokości. Po obu stronach wznoszą się dwie 7-ostopniowe platformy do podziwiania parad.



Budowa trwała 2 lata, a oficjalne otwarcie miało miejsce 29 sierpnia 1975 r.
Wznosząc mauzoleum „Wujka Ho” (Bác Hồ), jak pieszczotliwie nazywają swego przywódcę Wietnamczycy, postąpiono brew jego woli.
Sam Ho Chi Minh, osoba skromna i walcząca z kultem jednostki chciał aby jego ciało poddano kremacji, a prochy rozsypano nad wzgórzami północnego, środkowego oraz południowego Wietnamu Uważał, iż kremacja jest bardziej higieniczna niż tradycyjny pochówek, a prochy przyczynić się mogą do użyźnienia gleby.



Jesteśmy już z przodu budynku mauzoleum.
No teraz przynajmniej widzimy ten słynny napis na portyku "Chu tich Ho Chi Minh", czyli Przewodniczący Ho Chi Minh. Widzimy też żołnierzy pełniących nieustanną wartę honorową przed mauzoleum.
Nie zobaczyliśmy jednak zabalsamowanego ciała Wujka Ho, gdyż od września do grudnia mauzoleum jest zamknięte, ponieważ trwają prace konserwatorskie mumii.
Ale nawet gdyby mauzoleum było otwarte i tak prawdopodobne do środka byśmy nie weszli.
Dlaczego?
Bo tego już nie było w naszym programie, a przecież wszystkim wiadomo, że program to rzecz święta Smile

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Wietnam Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin