Forum Forum Karawany Strona Główna Forum Karawany
Forum turystyczne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wietnam - przypadkowo odkryty niedoceniany raj dla turysty;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Wietnam
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
momita




Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Śro 0:51, 01 Sie 2012    Temat postu:

ach i ech....uwielbiam się zaczytywać w podróze innych.....to tak jakbym sama tam byla po raz kolejny..Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:55, 01 Sie 2012    Temat postu:

przeczytane, obejrzane Mr. Green
piękny jest ten "2,5 m" dzwon Razz jak mogliście go przegapić? Razz
dobrze, że żółwika dostrzegliście Laughing
i dodam jeszcze za Momi - te widoki... ech, ach, och Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Pią 13:14, 03 Sie 2012    Temat postu:

ja oprócz pięknych fotek, architektury dokształcam się w historii Wietnamu, dzięki Nuseczko za tą obszerną wiedzę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kulejaca żmijka
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:14, 08 Sie 2012    Temat postu:

Nuska ! pobudka ! czas ruszac w dalsza droge po Wietnamie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:51, 08 Sie 2012    Temat postu:

Jutro OK Question
Dzięki za wyrozumiałość Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:53, 09 Sie 2012    Temat postu:

Zgodnie z obietnica za chwilkę będzie ciag dalszy.
Niestety dała tu o sobie znać moja niespełniona detektywistyczno-historyczna natura.
Chęć opisania każdej uwiecznionej budowli (co oczywiście i tak mi się nie udało) "kosztowała" mnie 2 miesiące żmudnej pracy, a dla was skutkuje w nudnych historycznych opisach.
Ale jest dla was ratunek...... omijajcie opisy Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:20, 09 Sie 2012    Temat postu:

c.d.

Ostatni dzień w Hue zaczęliśmy oczywiście od wizyty w Nina’s Cafe. Już wiemy, że tego miejsca, a przede wszystkim tego jedzonka będzie nam brakowało. Przeciągamy więc chwilę rozstania jak tylko się da, a to oznacza, że co i rusz domawiamy coś nowego do zjedzenia Smile
No ale skoro chcemy coś dziś zobaczyć, a przecież chcemy, to musimy jednak się ruszyć, więc jak mówi stare przysłowie pszczół „do góry uszy to i pupa ruszy” :
Dziś w planach mamy tylko Cytadelę. Ale żeby tam dotrzeć potrzebujemy taksówki. Ruszamy więc w stronę miasta wypatrując taksówki w naszym ulubionym zielonym kolorze.
A ponieważ na wietnamskiej ulicy zawsze coś się dzieje (ktoś przygotowuje śniadanie, ktoś inny już je spożywa) wzbogacamy się o kolejne fotki do naszych albumów.





Ale i tak hitem dnia jest fotka na której Mani góruje nad linami elektrycznymi biegnącymi wzdłuż ulicy.
Oj, … dla Maniego spacer wietnamską ulicą wieczorową porą może okazać się baaardzo elektryzujący … chi chi chi
Szczęśliwie na razie mamy poranek i to jak na razie słoneczny poranek, choć widoczne już na niebie ciemne chmury nie wróżą nam dobrze. Podświadomie więc przyspieszamy kroku i z jeszcze większą częstotliwością kręcimy głowami żeby wypatrzeć taksówkę.
Aż wreszcie jest. W jednej z bocznych uliczek czeka kilka z nich, a wśród nich ta nasza, zielona Smile
Przejeżdżamy przez znajomy nam już most i dosłownie po kilku minutach jesteśmy u celu. Zanim jednak przekroczymy potężne mury cytadeli Mani wypatruje niewielki drewniany kiosk, w którym nabywamy pocztówki. Jeszcze tego nie wiemy, ale będą to najładniejsze kartki jakie uda nam się w Wietnamie zobaczyć i kupić (niektórzy z was mieli a może nawet nadal mają je teraz u siebie w domu:) ) Mało tego, sprzedająca tu pani jest najbardziej uprzejmą osobą jaką w Wietnamie spotkaliśmy. Prawie przy co drugim słowie, które do nas kieruje grzecznie się kłania a podając czy to pocztówki czy pieniądze zawsze robi to oburącz.
Hmmm…… jak ona taka grzeczna to ja nie mogę być przecież gorsza.
Odbieram kartki oburącz. Pamiętam aby pieniądze także podać oburącz, ale jak przychodzi do odbioru reszty to już kicha Sad Wyciągam tylko jedną łapę Sad W drugiej przecież kurczowo trzymam nabyte pocztówki, zupełnie jakby ktoś miał mi je zabrać.
I tak to cywilizowana Europejka dała plamę w „zacofanym” Wietnamie Wink
No dosyć już tej samokrytyki.
Wracamy, do tego co dziś najważniejsze czyli Cytadeli.
Czas przekroczyć jej mury.

Cytadela w Hue to jak każdy, no prawie każdy zabytek w Wietnamie, cały kompleks zabytków. Dość powiedzieć, że w murach Cytadeli ukryto Zakazane Purpurowe Miasto, a jeden z licznych pałaców tego miasta składa się z 20 budynków.
Kto się w tym połapie temu konia z rzędem Smile
Wstyd się przyznać, ale ja przegapiłam nawet chwilę kiedy przekroczyliśmy mury cytadeli choć wydawałoby się to niemożliwe, bo mury te mają 7 m wysokości, 10 km długości a momentami nawet 21 m grubości.
Usprawiedliwiając się dodam tylko, że mury cytadeli przekraczaliśmy siedząc w taksówce.



Na szczęście opuszczając cytadelę poruszaliśmy się już „na nogach”. Dzięki temu nie tylko dojrzałam mury i jedną z bram Cytadeli ale też miałam szansę je sfotografować.



Zanim jednak wyjdziemy z Cytadeli wejdźmy do niej bo jest warto:)
Cytadela w Hue, zwana też Cesarską Cytadelą to największa atrakcja turystyczna tego miasta, wpisana na światową listę UNESCO.
Jej budowę rozpoczął w 1804 roku Gia Long pierwszy cesarz dynastii Nguyen.
Prace budowlane i zdobnicze kontynuowane były przez kolejnych cesarzy dynastii Nguyen aż stała się ona jednym z najwspanialszych dworów cesarskich Azji. Zajmowała i zajmuje powierzchnię około 520 hektarów.

Po przekroczeniu murów Cytadeli, pierwsze co rzuca się w oczy to Wieża Flagowa. Jest to najwyższa wieża w Wietnamie, bo liczy sobie 33,4 m wysokości a razem z flagą sięga nawet 41 m. Wzniesiono ją w 1812 r. Dwukrotnie była niszczona przez tajfuny i odbudowywana. Ta, którą obecnie podziwiamy pochodzi z 1949 roku i jest symbolem narodowym Wietnamu.
Wieża Flagowa składa się z trzech pięter i właściwej wieży w formie piramidy, do której wierzchołka prowadzą kręte schody. Wnętrze wieży rozświetlają niezwykłe okna, z których 36 ma kształt kwiatu, a kolejnych 6 wachlarza.
Informację o oknach podaję za wszystko wiedzącym wujkiem Google, bo nam nawet przez myśl nie przyszło żeby się do tej wieży zbliżyć. Niestety znowu gonił nas czas Sad,
A tym razem miało być inaczej, bo zwiedzając „na własną rękę” nikt miał nas nie poganiać. Czas jednak chyba o tym nie wiedział Smile



Po obu stronach wejścia do wieży stoi 9 dział, będących symbolem ochrony pałacu i całego królestwa. Działa te nigdy nie zostały użyte. Cztery z nich uosabiają cztery pory roku, pozostałe pięć symbolizują żywioły: metal, drewno, wodę, ogień i ziemię.



Słówko o samej cytadeli będzie za chwilkę. Teraz bowiem wkraczamy na jej teren Bramą Południową (Ngo Pon Gate) wybudowaną w 1833 r.



Cesarz często wykorzystywał tę bramę jako punkt widokowy podczas parad wojskowych oraz w trakcie różnorakich ceremonii dworskich.
Brama Południowa jest głównym wejściem do cesarskiego miasta. Posiada pięć wejść. Ze środkowego korzystać mógł wyłącznie cesarz. Dwa sąsiednie służyły mandarynom, zaś dwoma skrajnymi do miasta wkraczali żołnierze, konie i słonie.
Na drugim poziomie Bramy Południowej znajduje się Pawilon Pięciu Feniksów (Lau Ngu Hung), czyli prywatny taras widokowy cesarza, na który kobiety nie miały wstępu.
Dzięki unikalnej architekturze tarasu: ma on aż 9 dachów i 100 pozłacanych kolumn stał się on architektonicznym symbolem Hue.
Pawilon Pięciu Feniksów odegrał też ważną rolę we współczesnej historii Wietnamu.
To właśnie tu, 30 sierpnia 1945 r. cesarz Bao Dai ogłosił swoją abdykację i tym samym powierzył władzę nad Wietnamem Rządowi Rewolucyjnemu.



Jesteśmy już w cesarskim mieście.
Pierwsze co zauważamy, to ozdobne bramy na Moście Złotej Wody (Trung Dao), zwanym też Centralną Ścieżką. Most mierzy 330 metrów długości i poprowadzony jest nad Jeziorem Tajskim.
Martwią nas trochę te, z minuty na minutę, coraz ciemniejsze chmury, ale dopóki nie pada jest OK. A nawet jak zacznie padać to i tak wymyślimy szybko powód, dzięki któremu deszcz będzie naszym sprzymierzeńcem a nie utrudnieniem. Przecież nic, nawet pogoda, nie może zepsuć nam zwiedzana Smile







Centralna Ścieżka prowadzi wprost do Pałacu Niebiańskiej Harmonii (Thai Hoa Palace).
Pałacu, który od 1803 roku wykorzystywany był do głównych ceremonii dworskich, w tym także do wielu cesarskich koronacji.



Te, ledwo na zdjęciu widoczne, kamienne słupki wyznaczały miejsca, które podczas uroczystości zajmowały poszczególne klasy (a było ich aż 9) wojskowej i cywilnej biurokracji.
My do środka nie weszliśmy. A może jednak weszliśmy, tylko ja tego nie zakodowałam? Smile
Ale nie, raczej nie weszliśmy, bo jest tu piękna sala tronowa, więc pewnie choć jedną fotkę bym tu zrobiła gdybyśmy jednak do środka weszli.
Pałac Niebiańskie Harmonii wzorowany jest na Pałacu Niebiańskiej Harmonii w Zakazanym Mieście w Pekinie.
Z szacunku jednak dla chińskiego cesarza dach pałacu w Hue składa się tylko z dwóch a nie z trzech kondygnacji, jak ten w Pekinie.
Dla mnie i tak jest piękny.



Pomarańczowe ceramiczne dachówki, drobne malowidła i wszędobylskie, wijące się po całej powierzchni dachu mozaikowe smoki to jest to na co mogłabym patrzeć godzinami. Mogłabym, ale ....... czas jednak ruszyć dalej.

Okolice Pałacu Niebiańskiej Harmonii też zasługują na uwagę.
Stoją tu na przykład dwie wazy z brązu. Ta pochodzi z 1662 roku i waży 1552 kilogramy. Druga jest trochę lżejsza za to o 2 lata starsza. Obie ufundowali członkowie dynastii Nguyen. Obie też symbolizują sukcesy, władzę oraz długie panowanie dynastii.



Jest też tu sporo zieleni. Wśród licznych alejek, drzew i krzewów ukrywają się nie tylko pary mniej lub bardziej zakochane ale także liczne bardzo urokliwe smoki i smoczyska.













No teraz zwiedzanie pójdzie nam już zdecydowanie szybciej, bo …… no bo już się zdążyłam zgubić Smile Musi mnie i wam wystarczyć informacja, że nadal jesteśmy w Zakazanym Mieście w Hue.









Nadal nie wiem gdzie jestem, ale czy to takie ważne jak dookoła takie oto widoki? Smile
Rzeźbione okna lub znaki szczęścia.
Tak w necie ludziska podpisywali takie zdjęcia.
Ja wybieram opcje znaki szczęścia.
Brzmi znacznie lepiej i ciekawiej, prawda? Smile





Tak sobie chodzimy i się rozglądamy. Aż w pewnym momencie słyszymy rzępolenie na jakimś bliżej nieokreślonym instrumencie.
No ale w takich okolicznościach przyrody i architektury nawet takie rzępolenie brzmi jak najprawdziwsza i najpiękniejsza muzyka Wink
Bez wahania ruszamy więc w tamtą stronę i tak oto docieramy na niewielki dziedziniec Teatru Królewskiego (Duyet Thi Dong).



W teatrze właśnie odbywa się przedstawienie, ale nijak nie można zajrzeć do środka Sad.
Nie ma jednak chyba czego żałować, bo musi to być bardzo nudne przedstawienie, skoro nawet jeden z aktorów postanowił z niego nawiać Smile
A tak był skupiony na tym swoim telefonie, że choć krążyliśmy wokół niego jak sępy z trzema aparatami, to chyba w ogóle nie odnotował naszej obecności Smile



Siedziba rodziny królewskiej bombardowana była i przez Francuzów i przez Amerykanów. Dlatego pod koniec „ofensywy Tet” w 1968 r. zostały tu tylko ruiny, a z wielu budowli jak choćby z mieszkań konkubin czy królewskiego haremu zostały się tylko fundamenty.
Oczywiście budowle Cytadeli i Zakazanego Miasta są systematycznie odbudowywane, ale jest to proces dość powolny.
Ma to jednak też swoje dobre strony. Bo czyż takie „zapuszczone”, zapomniane i porośnięte zielenią zakątki nie są urocze?
Dla mnie właśnie one są najpiękniejsze Smile















Napotykamy kolejną tajemniczą bramę. A po jej przekroczeniu ukazuje nam się przecudnej urody staw.
Jak widać mylili się wszyscy ci, którzy myśleli, że Zakazane Miasto w Hue to tylko historia i duchy przeszłości.
Życie tu może nie tętni ale na pewno spokojnie sobie biegnie i to nie tylko na ziemi ale także i pod wodą.







Z zazdrością popatrzeliśmy na tych wędkarzy. Nie żebyśmy tak nagle zapragnęli tu łowić, ale choć krótka chwilka wytchnienia i odpoczynku w tym cichym zakątku bardzo by nam się przydała.
Ruszamy jednak dalej, bo ponad otaczającym staw murem dostrzegamy kolejne pagody, które kuszą nas i wołają.







W przeszłości wiele budynków wykorzystywanych przez rodzinę królewską połączonych było ze sobą zadaszonymi korytarzami.
Korytarze takie łączyły też się z niektórymi budynkami Zakazanego Miasta czy nawet Cytadeli.
Bazując na ocalałych obrazach i fotografiach niektóre z tych korytarzy zostały odbudowane lub wiernie odtworzone.
Jednym z nich i nam dane było się przejść.
A dokąd?
Tego oczywiście nie wiemy Smile













c.d.n.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kulejaca żmijka
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:17, 10 Sie 2012    Temat postu:

Wreszcie ! Jestesmy w moim ulubionym miejscu w Viet Smile
Nuska czekamy na szybki c.d. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:00, 10 Sie 2012    Temat postu:

Sprawdzam, czy Żmijka mnie sprawdziła Very Happy
Ale widzę że tak ...... Gadzina jedna Mr. Green Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kulejaca żmijka
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:51, 10 Sie 2012    Temat postu:

Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch
.
.



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:01, 11 Sie 2012    Temat postu:

Tak się zastanawiam czy więcej tam jest ludzi czy smoków?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Sob 16:51, 11 Sie 2012    Temat postu:

muszę przyznać, że od pierwszej chwili czytania opowieści o wyprawie do Wietnamu urzeka mnie ta piękna, żywa kolorystyka barw, te wszystkie rzeżby, ornamenty. Powiem TO JEST PIĘKNE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:17, 15 Sie 2012    Temat postu:

hm, Nusiu... myślałam, że jak wrócę, to zobaczę i poczytam o Kambodży....
a tu echo, echo Smile
ciągle siedzimy w przepięknym Wietnamie Smile
miej litość dla "starej" baby i spręż się bym przed śmiercią zobaczyła i doczytała Wink
Wielkie dzięki za to co już opisałaś i pokazałaś Wink
ale proszę o cd Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:17, 22 Sie 2012    Temat postu:

tydzień minął i nic Sad
zdołowałaś mnie i pogrzebałaś swym milczeniem Mr. Green
Chciałam Tobie pokazać Albanię, ale nie zrobię tego wcześniej niż nie zobaczę Kambodży Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuska
Stały Bywalec Karawany
Stały Bywalec Karawany



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 3572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:04, 28 Sie 2012    Temat postu:

o choinka Exclamation Exclamation Gosiek - toż to jest szantaż emocjonalny Wink
Bardzo mobilizujący, ale jednak szantaż Smile
A możę ponegocjujemy, żebyś nie czekała z Albanią aż do Kambodzy Question
Ja postaram się ruszyć z opowieścią w tym tygodniu, promis Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Wto 18:50, 28 Sie 2012    Temat postu:

spokój dziewczęta, ja chętnie obejrzę każdy zakątek tego świata. Nie licytujcie się, tylko proszę siadać do opisywania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiek
Nowy na forum Karawany
Nowy na forum Karawany



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:09, 29 Sie 2012    Temat postu:

W moim przypadku, będzie to trochę trudne Rolling Eyes
wakacje się skończyły to i czasu mniej...
może znajdę czas na same opisy, ale opowiedzieć o dodatkowych atrakcjach, to raczej nie zdążęRolling Eyes
no i nadal nie wiem, w jaki dział "wpasować" Albanię i Macedonię,
no bo chyba nie w Chorwację, ani w Grecję Laughing
a Bałkany na tym forum nie istnieją Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
momita




Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szkocja

PostWysłany: Czw 20:57, 30 Sie 2012    Temat postu:

miałam sie nie odzywać i czekac do konca relacji, ale juz nei mogę zaraz się udusze.....Nuuskaaa do roboty!!!!..Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Saharyjski Motylek
Saharyjski Motylek



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 2051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wszechświat

PostWysłany: Pią 19:08, 31 Sie 2012    Temat postu:

momita napisał:
ach i ech....uwielbiam się zaczytywać w podróze innych.....to tak jakbym sama tam byla po raz kolejny..Smile

na Twoim blogu się pojawiłam - piszę żebyś nie była zdziwiona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gaan




Dołączył: 24 Lip 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:05, 01 Wrz 2012    Temat postu:

Heh!
Dalszego ciągu brak Sad
Wobec powyższego... jadę sama zobaczyć Razz Razz Razz
Pozdrowienia Smile))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Karawany Strona Główna -> Wietnam Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin