Forum Karawany

Nuska

Wspomnienia pewnego wyjazdu, czyli Gadziny na Kubie

Jak to się wszystko zaczęło, to ja już dokładnie nie pamiętam.
Pewne jest tylko, że pierwsza "hasło Kuba" rzuciła Żmijka. Mnie długo do tego nie trzeba było namawiać, więc pierwsze ustalenie (wybór kierunku) poszło nam łatwo Grey_Light_Colorz_PDT_15

Teraz zaczęłyśmy myśleć z kim jeszcze pojedziemy. Mani bronił się rękami i nogami (ciekawe dlaczego Grey_Light_Colorz_PDT_19

) Cegiełka też wybrała inną wyspę Grey_Light_Colorz_PDT_13

Padło więc na Helusia. Jemu wystarczyło tylko wybić z głowy Tajlandię w listopadzie (ale co to za wyzwanie dla Gadzin Question

) i już wiedział, że bardzo chce z nami na Kubę Grey_Light_Colorz_PDT_15

Ze spraw organizacyjnych pozostał nam jeszcze wybór biura podróży. No i tu już tak łatwo nie było. Myliło mi się wszystko: biura, ich oferty, proponowane trasy. A moje „pytania pomocnicze” myliły i Żmijkę i Helusia. Nie było wyjścia poproszono mnie o chwilowe zawieszenie aktywności Grey_Light_Colorz_PDT_18

Żmijka i Heluś działali więc sami. Ostatecznie padło na niemieckiego Neckermanna mimo iż wiązało się to z dolotem do Frankfurtu nad Menem.
Ale Gadziny nie byłyby Gadzinami gdyby czegoś jeszcze nie wyknuły. Wymyśliłyśmy sobie (jak widać wróciłam już „do gry”), że fajnie by było, gdybyśmy po objeździe z grupą wrócili, już indywidualnie, do Hawany na 3 dni. Ale czy jest to możliwe? No i ile to może kosztować?
W ruch poszły meile do kilku(nastu) przedstawicieli Neckermanna. Okazało się, że wszędzie jest to możliwe ale już koszt naszych pomysłów oceniany był różnie. Najdroższa wycena różniła się od najtańszej o bagatela 1.000 euro Exclamation

Nic jednak nie przebiło oferty super agenta M@rio-lka i to na jego barki spadło wysłanie Gadzin plus Jeden na Kubę.
Wydawałoby się, że teraz już nie pozostaje nam nic innego jak tylko spokojnie czekać na 11 czerwca. Otóż nic bardziej mylnego Grey_Light_Colorz_PDT_15

c.d.n.

Mani · Gość

no mam nadzieję, że cdn...
bo na razie to tylko o WPZ, czyli Wielkim Przedwyjazdowym Zamieszaniu poczytałem Wink

))

czekam z niecierpliwością na szczegóły... NIe muszą być pikantne...
Aha... I na prezenty cekam Smile

Katka · Gość

kruca....ta to umie podgrzać atmosfere

Mela

Nuska, nie obijaj się Very Happy

, pisz tu nam szybciutko Laughing

Grażka niezalogowana · Gość

Nuska, nooooo dawaj dalej:-))

Ola · Gość

Nusia, ale narobiłaś smaka Smile

C.d. poproszę.

:)) · Gość

Nusia a kiedy foty?

Nuska

Mani - o prezentach dla was będzie w drugim lub trzecim odcinku Very Happy

Darku.K - fotki zacznę wklejać jak już będę miała wszystkie (bo wtedy łatwiej wybrać) czyli w ten czwartek
Dziewczyny - postaram sie jeszcze dziś coś skrobnąć. Dzięki za taki miły doping Very Happy

Mat1 · Gość

oooo....no nareszcie cuś siem zaczyna dziać....dzięki Nuska.!

bakalia - · Gość

Brawo Nuseczko. Czekamy na cdn.

Nuska

bardzo proszę, oto c.d.

Do załatwienia mamy jeszcze dolot do Frankfurtu. I znowu zaczyna się przeszukiwanie netu i wymiana meilii. Decyzję podejmujemy jednak szybko, a zrobienie rezerwacji pozostawiamy Helusiowi. Okazuje się, że rezerwacja 3 biletów razem jest droższa niż zrobienie dwóch rezerwacji 1+2. Decydujemy się więc na opcję numer dwa Grey_Light_Colorz_PDT_15

Pierwsza rezerwacja – dla Żmijki – przebiega szybko i sprawnie. Już po paru chwilach mamy potwierdzenie i Żmijka może cieszyć się wyjazdem.
No to teraz nasza kolej. Niestety, proces rezerwacji w połowie zostaje przerwany przez jakiś błąd systemu. Heluś zaczyna więc od początku. A tu niespodzianka!! Błąd pojawia się po raz drugi. Efekt? Nie ma ani rezerwacji, ani jej potwierdzenia. Jest za to info, że konto Helusia zostało obciążone za 5 biletów do Frankfurtu Grey_Light_Colorz_PDT_23

Po dwóch dniach rozgrzewania infolinii LOT-u do czerwoności otrzymujemy upragnione potwierdzenie rezerwacji, a po kolejnym dniu zwrot kasy za 2 bilety. Ufff....
No teraz to już mieliśmy z czego się cieszyć i mogliśmy spokojnie sprawdzać jak na liście Katki ubywa nam dni do wylotu.
Ale nasz błogi spokój nie trwał długo Grey_Light_Colorz_PDT_13

Pod koniec marca na wakacjach.pl pojawia się Edziu1. On także sam organizował sobie dolot do Niemiec i ….. jego dolot nie doleciał, a przez to plany wakacyjne legły w gruzach.
No tego mi trzeba było Grey_Light_Colorz_PDT_23

. Moja wyobraźnia zaczęła działać. Na razie powoli, ale w miarę rozwoju wątku Edzia1 przyspieszała Grey_Light_Colorz_PDT_18

Doszło do tego, że nawet jak spałam to się martwiłam, że albo w ogóle nie dolecimy do Frankfurtu albo, że te 3 godziny na przesiadkę to stanowczo za mało. Oczywiście moje ataki paniki dały się we znaki chyba wszystkim.
Cioteczki z ify - z Alą na czele - codziennie zapewniały mnie o tym, że trzymają kciuki za nasz dolot (Cioteczki - dzięki Grey_Light_Colorz_PDT_15

)
Mani ofiarował schronienie na całe 2 tygodnie – no bo jak nie na Kubie to gdzieś przecież musiałam wylądować Grey_Light_Colorz_PDT_19

(Mani - dzięki Grey_Light_Colorz_PDT_15

)
Dla mojego, a może prędzej dla swojego Grey_Light_Colorz_PDT_18

, świętego spokoju Żmijka i Heluś gotowi byli dopłacić drugie tyle i przebukować bilety na wcześniejszy lot. I wtedy do akcji wkroczył super agent M@rio. Lekko acz stanowczo pociągając za moje warkocze ustawił mnie do pionu Grey_Light_Colorz_PDT_15

Nie wiedziałam, że nasza umowa obejmuje także opiekę psychoanalityka Grey_Light_Colorz_PDT_16

Uspokojona zaczęłam powoli, a raczej bardzo powoli przygotowywać się do wyjazdu. Przygotowania bowiem ograniczyłam do zakupu sporej gromadki nowych ciuszków a także do pożyczenia przewodnika po Kubie, patrzenia na niego i składania deklaracji, że „od jutra zacznę czytać” Grey_Light_Colorz_PDT_15

Takie jutro oczywiście nigdy nie nastało i pewnie dlatego w mojej głowie zrodziła się pewna myśl.
Myślałam sobie tak: skoro na świecie jest tyle milionów Polaków na emigracji, to może dopisze nam szczęście i naszym pilotem na Kubie będzie jakiś polski Niemiec lub chociaż Niemiec mówiący „po polskiemu”. Ot takie niewinne marzenie Grey_Light_Colorz_PDT_15

Kolejne dni mijały coraz szybciej, a im bliżej było wyjazdu tym ja byłam spokojniejsza, a Żmijka bardziej zaniepokojona. Ale i tak największy numer wykręcił nam Heluś. W piątek, czyli na 2 dni przed wyjazdem dostał skierowanie do szpitala. Dacie wiarę Question

Taki z niego dowcipniś Grey_Light_Colorz_PDT_19

c.d.n.

Katka · Gość

coraz lepiej...coraz wieksze napięcie...
Bravo Nusia Smile

)

Grażka niezalogowana · Gość

Nuska super się to czyta:-)))
Czekam na część 3, ale nie mogłabyś wziąć się w garść i pisać częściej i więcej? Wink

A nie Ty tak nieśmiało nam dozujesz swoje opowieści;-)

kulejaca zmijka · Gość

kontrola

na razie nie ma przeklamania we wspomnieniach Very Happy

Gość

no i kolejne bravo i dzięki Nuska...potrafisz utrzymać napięcie....heheheh

Mat1 · Gość

to wyżej pisałem ja...i nie jarzabek a Mat1

Effi · Gość

Nuska!, szybciej, wiecej, jeszcze................
Evil or Very Mad

Gosieq

Nuseczka, prawie jak w dobrym horrorze dozujesz napięcie. Ale i tak piknie; poproszę o więcej i fotki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Smile

sabah

Nuska Wiewioreczoko kochana błagam pisz dalej bo nie moge sie na niczym skoncentrować, a i zdjatka nie zapominaj . Błagam Zmijka pomoz Pray

Nuska

ale mam doping Very Happy

dzięki wielkie